W niedzielne przedpołudnie, 6 lipca, w Świątnikach padł kolejny niechlubny rekord prędkości.
50-letni kierowca toyoty został zatrzymany przez pabianicką drogówkę po tym, jak w terenie zabudowanym pędził z prędkością 106 km/h. W miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h, tak rażące przekroczenie prędkości nie mogło przejść bez konsekwencji. Mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 1.500 złotych, na jego konto trafiło 13 punktów karnych, a co najdotkliwsze – stracił prawo jazdy na najbliższe trzy miesiące.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz