Około godziny 14.00 służby ratunkowe pędziły na ul. Główną w Dłutowie. W niemal w to samo miejsce, gdzie w poniedziałek zginęła 62-letnia kobieta.
Seat cordoba staranował betonowy płot posesji sąsiadującej z tutejszą szkołą. Samochód przejechał przez ogród i zatrzymał się na blaszanym budynku. Za kierownicą samochodu siedziała kobieta (69 lat).Kierującą zajęli się ratownicy medyczni. Jest oszołomiona. Na miejscu pracują też strażacy i policja.
Policjanci ustalają, co tu się wydarzyło. Świadkowie mówią o dziwnym manewrze kierującej. Według nich kobieta jechała ul. Główną i zamierzała skręcić w lewo. Nagle zawróciła, wjeżdżając na chodnik i dalej w ogrodzenie. Kobieta jest trzeźwa.
W 2012 roku w Dłutowie, na zakręcie drogi nr 485, kierowca toyoty corolli wypadł z trasy i uderzył w murowany dom. Wjechał w sklep z artykułami chemicznymi - na parterze budynku. Auto stanęło w płomieniach. Kierowca nie przeżył. Pożar wybuchł także w sklepie. Całkowicie spłonęło jego wyposażenie.
Więcej o tym wypadku przeczytasz TUTAJ.
0 0
Nie wszystko nabyła na zakupach, więc zrobiła " nawrót", po zapomniany.. budyń o smaku waniliowym...
0 0
aha