Pracodawca zaufał 48-letniej gosposi, a ta systematycznie go okradała. Przez 7 miesięcy ukradła walutę wartą ponad 200.000 złotych.
W poniedziałek 1 grudnia policjanci wydziału kryminalnego z Koluszek rozpracowali sprawę kradzieży dużej sumy pieniędzy w gminie Tuszyn. Do policji zgłosił się właściciel posesji, któremu pieniądze znikały z sejfu.
W poniedziałek policjanci przyczaili się w pobliżu. Mieli podejrzenia, że 48-latka, która sprzątała dom, może mieć coś wspólnego ze znikającą walutą. W pewnym momencie zauważyli wyjeżdżającą z podwórka kobietę. Zatrzymali ją i przeszukali. W saszetce kobiety znaleźli 3.050 euro, a ta nie była w stanie racjonalnie wytłumaczyć skąd u niej taka suma pieniędzy.
Na miejscu zjawił się również właściciel posesji, który oświadczył, że kobieta chwilę wcześniej zajmowała się jego domem. Ujawnił też kolejną brakującą sumę pieniędzy i to właśnie w kwocie, która została znaleziona w saszetce 48-latki.
Kobieta została zatrzymana. W jej domu kryminalni znaleźli ponad 200.000 złotych. Jak się okazało pieniądze te pochodziły z kradzieży. Kobieta w ciągu 7 miesięcy regularnie włamywała się do sejfu pracodawcy i kradła pieniądze. Potem walutę wymieniała na złotówki.
Usłyszała 23 zarzuty kradzieży z włamaniem o łącznej wartości 200.000 złotych. Przestępstwo to zagrożone jest karą do 10 lat pozbawienia wolności. Postępowanie w tej sprawie prowadzą koluszkowscy policjanci pod nadzorem piotrkowskiej prokuratury.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz