Zamknij

Młyny w Talarze – to warto zobaczyć

. 13:36, 14.08.2025 Aktualizacja: 13:44, 14.08.2025
Skomentuj red. red.

W dolinie rzeki Grabi, czas zatrzymał się w miejscu. Wśród drzew i szemrzących nurtów ukryte są dwa drewniane młyny wodne – świadkowie historii, pracy i niezwykłej ludzkiej pomysłowości. Witamy w Talarze – osadzie, która od XVI wieku kręciła się wokół jednego: mąki, wody i koła.

Zapomniana perła Pograbia

Niepozorna miejscowość Talar, dziś w granicach wsi Ldzań w gminie Dobroń, to miejsce o bogatszej historii, niż mogłoby się wydawać. Leżąca nad rzeką Grabią osada młynarska przez wieki była centrum lokalnego przemysłu. Pierwsze wzmianki o młynie pochodzą już z 1568 roku – kiedy to Mikołaj Tatarka musiał zapłacić karę za wybudowanie drugiego młyna bez zgody właściciela ziemi. Dziś to właśnie ten „drugi młyn” przyciąga najbardziej.

Młyny w Talarze przetrwały wojny, zmiany ustrojowe i gospodarczą transformację. W XIX wieku były jednymi z największych w regionie – przerabiały nawet 6 ton zboża dziennie. Przez wiele lat pozostawały w rękach rodziny Fiszerów, aż do czasu nacjonalizacji po II wojnie światowej.

Wnętrze, które oddycha historią

To, co kryje się w środku jednego z młynów, zachwyca zarówno pasjonatów techniki, jak i tych, którzy po prostu kochają historię. Drewniana konstrukcja trzykondygnacyjnego budynku zachowana jest w niemal nienaruszonym stanie. Ściany z bierwion dębowych, połączone misternym zamkiem ciesielskim, stoją niezmiennie od XIX wieku. Na podłogach – ślady po workach zboża, a pod sufitem – potężne belki wspierające cały dach.

Wewnątrz nadal znajdują się oryginalne urządzenia napędzane wodą: turbina Francisa, przekładnie, koła zębate oraz mlewniki walcowe, które kiedyś rozdrabniały ziarno. To prawdziwe muzeum mechaniki, – ale nie w szklanych gablotach, tylko w żywej, nadal pachnącej drewnem przestrzeni.

W 2024 roku otwarto tu także Muzeum im. Jana Radgowskiego. W nowej części ekspozycyjnej można zobaczyć ceramiczne naczynia, dawne narzędzia pracy, ręcznie robione formy do chleba oraz oryginalne fotografie dokumentujące życie młyńskiej osady. Nie brakuje również dzieł sztuki i rzeźb inspirowanych lokalnym folklorem.

Dźwięki przeszłości

Wiele osób odwiedza to miejsce nie tylko dla historii, – ale i dla ciszy. Talar leży z dala od głównych dróg, w dolinie, którą otulają sosnowe lasy i łąki pełne polnych kwiatów. Latem słychać tu tylko szum rzeki, śpiew ptaków i dźwięk wiatru przesuwającego się przez stare koła wodne.

Nie bez powodu młyny w Ldzaniu -Talarze stały się popularnym plenerem filmowym. Kręcono tu sceny do „Wiernej rzeki”, „Przyłbic i kapturów”, „Gry z cieniem” czy „Lanego poniedziałku”. Kamera kocha to miejsce – jego melancholię, prostotę i niedopowiedzianą magię.

Młyn, który przetrwał czas

Dziś młyny są w rękach prywatnych, ale ich właściciele dbają o to, by miejsce żyło. Odbywają się tu wydarzenia kulturalne, pokazy rzemiosła, a nawet warsztaty pieczenia chleba. To nie tylko zabytek – to pulsujące serce małej doliny.

Dla tych, którzy chcą zobaczyć Polskę z innej strony – spokojniejszej, wolniejszej, bardziej zakorzenionej – Talar i jego młyny są przystanią. Bo tu, nad Grabią, koło nadal się kręci – nawet, jeśli już nie mieli zboża.

 

 

(.)
Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%