Skąd wziął się tutaj zawodnik pochodzący z okolic Lublina, na dodatek na co dzień mieszkający z narzeczoną na Wyspach Brytyjskich? Otóż przyjechał do Polski na ślub, gdyż jego narzeczona pochodzi z Dłutowa. Pomiędzy przymiarkami garnituru, rzecz jasna szytego na miarę, odbył w Pabianicach kilka treningów. Wszak mistrzostwa Anglii już za miesiąc, choć jak sam zawodnik przyznaje, do formy startowej jeszcze daleko.
- To świetne miejsce. Macie tu wszystko, co potrzebne jest do profesjonalnego treningu – powiedział.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu zyciepabianic.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz