SPR Pabiks Pabianice – MTS Lider Radom 25:27 (12:11). To już trzecia z rzędu, a piąta w całym sezonie, porażka podopiecznych Tomasza Matulskiego.
W sobotni wieczór kibice zgromadzeni na trybunach liczyli na przełamanie po ostatniej porażce u siebie z drużyną z Wielunia oraz kompromitacji z liderem w Końskich. Niestety zespół z województwa mazowieckiego okazał się górą. Zadecydowały o tym nieskuteczność oraz brak koncentracji w końcówce.
Mecz nie zaczął się dobrze dla pabianiczan. Już po czterech minutach przyjezdni prowadzili dwoma bramkami (0:2). W 5. minucie przed szansą na zdobycie pierwszej bramki z rzutu karnego dla gospodarzy stanął Jakub Tadysiak, ale bramkarz gości był górą w tym starciu. Dopiero w 7. minucie Pabiks rzucił swojego pierwszego gola w tym spotkaniu, za sprawą Piotra Szewczyka, który po podaniu Tadysiaka ze środkowej części pola bramkowego pokonał bramkarza rywali (1:3). Lider minutę później odpowiedział i podwyższył wynik (1:4). Gospodarze rzucili się do odrabiania strat i za sprawą celnych rzutów Piotra Szewczyka (2:4), Jakuba Kaźmierczaka (3:4), oraz Kacpra Kruka (4:4) w 12. minucie na tablicy wyników widniał remis 4:4. Od tego momentu mecz był zacięty i wyrównany. Gospodarze pierwszy raz w tym spotkaniu na prowadzenie wyszli w 26. minucie, kiedy przy budowaniu ataku goście stracili piłkę, którą przejął Michał Wroniszewski i po indywidualnym rajdzie pokonał bramkarza przyjezdnych (10:9). Drużyna z Radomia szybko wyrównała po ładnym podaniu za plecami i rzucie, mimo blokowania przez obrońców Pabiksu (10:10). Gospodarze chwilę później po raz kolejny wyszli na prowadzenie, dzięki trafieniu Wiktora Augustowskiego po obrocie (11:10). Wynik do przerwy w ostatnich sekundach pierwszej połowy ustalił Augustowski, który wykorzystał podanie od bramkarza, Natana Zielonki, przez całe boisko i równo z końcową syreną zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu. Do przerwy 12:11 dla gospodarzy.
W 31. minucie sędzia przyznał gościom rzut karny. Rzut z siódmego metra obronił Jakub Biernat, ale piłka niefortunnie trafiła do wykonawcy karnego z Radomia, który tym razem wykorzystał swoją okazję (12:12). Minutę później Natan Zielonka świetnie obronił rzut gości. Dzięki temu, Pabiks skonstruował akcję, którą na bramkę po podaniu Damiana Mikulskiego zamienił Piotr Szewczyk (13:12). W 33. minucie przyjezdni przy budowaniu ataku stracili piłkę. Kacper Kozak wznawiał z linii bocznej, ale zauważył pustą bramkę gości. Skrzydłowy Pabiksu rzucił z ponad połowy boiska i podwyższył prowadzenie (14:12). W 54. minucie Piotr Szewczyk, po zejściu do środkowej części koła zdobył 25. bramkę dla pabianiczan w tym spotkaniu (25:24). Jak się później okazało, był to ostatni gol Pabiksu w tym spotkaniu. Do końcowego gwizdka zespół przyjezdny zdobył jeszcze trzy trafienia, co przypieczętowało porażkę Pabiksu.
Pabiks jest dziewiąty w tabeli, następny mecz zagra w Ostrołęce z Trójką.
Pabiks: Biernat, Cieślak, Zielonka – Kozak 9, Szewczyk 5, Augustowski 2, Kaźmierski 2, Kruk 2, Mikulski 2, Tadysiak 1, Smuga 1, Wroniszewski 1, Każmierczak 1, Cieślak, Samulczyk, Świderek.