Pabiks – AZS UMCS Lublin 34:30 (15:12). Od porażki w Lublinie zaczęły się wszystkie nieszczęścia pabianiczan w pierwszej rundzie rozgrywek.
Nic dziwnego, że nasi za punkt honoru postawili sobie rewanż na lubelskich studentach. Wynik meczu otworzył Mariusz Kuśmierczyk rzutem z podłoża. Potem rzucaliśmy kolejne gole i w 14. minucie było 7:4. Goście doszli nas na 8:7, ale trafienia Kacpra Kruka, Huberta Mielczarka oraz Piotra Szewczyka dały nam cztery bramki przewagi (11:7). Do końca połowy kontrolowaliśmy wynik i wygraliśmy 15:12.
Po zmianie stron szybko rzuciliśmy cztery gole z rzędu (19:12), ale lublinianie także zaliczyli serię czterech trafień. Z upływem czasu Pabiks skutecznie powiększał przewagę – głównie za sprawą kapitalnie dysponowanego Mielczarka, ale swoje gole też rzucali Kruk, Starzec, Mateusz Jurgilewicz i wracający po długiej kontuzji Bartłomiej Helman. Ten świetny rozgrywający uporał się już z urazem kolana i po kilku miesiącach pokazał się na parkiecie w barwach Pabiksu.
W 47. minucie mieliśmy dziewięć goli przewagi (28:19) i nie zaszkodziła nam nawet czterobramkowa seria AZS-u. Nasz triumf celnym rzutem przypieczętował Jakub Tadysiak.
Pabiks: Biernat, Zielonka – Mielczarek 10, Szewczyk 4, Helman 3, Kruk 3, Jurgilewicz 3, Kozak 3, Tadysiak 2, Starzec 2, Kuśmierczyk 1, Augustowski 1, Grzegorczyk 1, Urbański 1, Kaźmierczak, Duszyński.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz