Iskra Dobroń – GKS Ksawerów 2:2 (2:2). Remis wydaje się nie krzywdzić żadnej ze stron.
Trenerom Jackowi Włodarczewskiemu i Michalowi Kukulskiemu rozsypała się linia napadu. W sobotę nie mogli zagrać Radosław Jurkowski, Marek Dąbrowski, Krzysztof Sut, Nikodem Nowakowski, Filip Uznański i Przemysław Różycki.
Z kolei w ekipie Ksawerowa Rafał Chorąży nie mógł skorzystać z usług m.in. Artura Golańskiego czy Jakuba Szczyszka, a dziurę w defensywie z powodu absencji Dawida Owczarka, szkoleniowiec musiał łatać osobiście.
W 3. minucie goście oddali pierwszy, lecz mocno niecelny strzał w wykonaniu Daniela Leenstry.
Gospodarze byli konkretniejsi – w 8. minucie Nigeryjczyk Bader dostał piłkę przed polem karnym, przyjął ją, ładnie się obrócił i uderzył płasko w dalszy róg. Iskra prowadziła 1:0.
Po chwili na bramkę gości z daleka niecelnie uderzał Krzysztof Borysiak. W 14. minucie Hubert Mikołajczyk urwał się obrońcom Iskry, ale jego uderzenie z linii pola karnego okazało się minimalnie niecelne.
Minutę później Mikołajczyk podał do Dawida Sarafińskiego, który tak rozprowadził akcję, że nadbiegający z lewej strony Jakub Podkoń musiał skierować piłkę do siatki. Było 1:1.
W 23. minucie Sarafiński spróbował szczęścia z ostrego kąta i Piotr Fijałkowski interweniował z pomocą słupka.
Cztery minuty później padł niezwykle efektowny gol. Po strzale z rzutu wolnego Borysiaka piłkę podbili gracze w murze. Na strzał nożycami zdecydował się Paweł Rubiak i zmieścił futbolówkę idealnie pod poprzeczką bramki gości.
W 32. minucie z rzutu wolnego niecelnie uderzył Mateusz Spychalski. Kilka minut później szarża Michała Papieża skończyła się na Fijałkowskim. Po chwili to Iskra mogła cieszyć się z gola, lecz strzelający go Bader był na spalonym.
GKS dopiął swego w 40. minucie, gdy celnym uderzeniem popisał się Mikołajczyk. Był remis 2:2.
Goście chcieli zaskoczyć bramkarza Iskry tuż po rozpoczęciu drugiej części, lecz Fijalkowski obronił strzał Sarafińskiego. Druga część meczu przebiegała pod dyktando przerw w grze, fauli i dyskusji z arbitrem. W piłkę bardziej próbowali grać gospodarze, o czym świadczyły uderzenia Borysiaka (niecelnie z dystansu), Jakuba Pilarza (zbyt lekko) i Badera (złapał Maciej Pawłowski). Goście odpowiedzieli w 72. minucie, lecz Mikołajczyk z bliska spudłował.
Za wygraną nie dawał aktywny Bader, który osiem minut później zmusił do sporego wysiłku M. Pawłowskiego. W kolejnej akcji nikt nie zamknął centry Borysiaka wzdłuż bramki.
GKS strzelił gola w 87. minucie, lecz jego strzelec – Spychalski, był na spalonym. Już w doliczonym czasie gry Fijałkowski wybronił strzał głową jednego z ksawerowian i na tym emocje się zakończyły. Remis nie krzywdzi żadnej ze stron, za to jest dobrym wynikiem dla… Włókniarza Pabianice, bowiem dwa zespoły z czołówki straciły punkty.
Iskra: Fijałkowski – Borysiak, Sowiński, Mendak (46. Piotrowski), Smolarek (44. Kaczmarek, 90+2. Pawlak) – Jarmakowski (62. D. Kacprzyk), Pilarz, Pawłowski, Rubiak (82. Kostecki), Młostoń – Bader.
GKS: M. Pawłowski – Papież, Chorąży, Stachurski, Zalewski (66. Papuga) – Leenstra, Bargiel, Spychalski, Podkoń (66. Cukiernik), Sarafiński – Mikołajczyk.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu zyciepabianic.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz