PTC (kobiety) – Dąb Zabierzów Bocheński 0:0. To kolejny ligowy remis podopiecznych Jarosława Jagielskiego.
Choć faworytkami były zawodniczki z Zabierzowa Bocheńskiego, PTC na własnym boisku powinno zdobyć trzy punkty. Zwłaszcza, że w pierwszej połowie „Perełki” miały momentami przygniatającą przewagę.
- Brakuje nam skutecznej zawodniczki. Takiej snajperki, która z uśmiechem na ustach pakowałaby piłkę do siatki – przyznaje Konrad Szumigaj, kierownik PTC. – Nasza gra naprawdę wyglądała ładnie dla oka, za styl chwalił nas nawet… obserwator. Niestety, nie przekłada się to na punkty w ligowej tabeli.
„Perełki” najlepszą okazję do zdobycia gola w pierwszej połowie miały po strzale Dagmary Suskiewicz. Niestety, po uderzeniu „Suseł” tylko zadrżała poprzeczka.
W przerwie trener Jagielski dokonał trzech zmian. W zamyśle pabianiczanki miały grać bardziej ofensywnie, tymczasem mecz… się wyrównał.
- Dlatego, że mniejszą wagę przywiązywaliśmy do defensywy, co przyjezdne starały się wykorzystać, budując akcje. To przeciwnik z wysoką kulturą gry, bazujący na dobrym przygotowaniu fizycznym – mówi kierownik PTC. – Rywalki wypracowały dwie okazje, po których musiała interweniować Anita Snopczyńska.
PTC nie zamierzało być dłużne i także wypracowało dwie groźne sytuacje. Znów niewiele do szczęścia zabrakło Suskiewicz. Po jej technicznym uderzeniu piłka o centymetry minęła słupek bramki gości. W końcówce dobrą okazję zmarnowała też rezerwowa Vanessa Osińska.
- Analizowaliśmy ze sztabem szkoleniowym naszą postawę w rundzie jesiennej. I tylko w jednym meczu, z Myszkowem, byliśmy wyraźnie gorsi od rywalek – zaznacza Szumigaj. – Teraz całe ręce na pokład: w sobotę kończymy ligę meczem z ostatnią w tabeli Wandą w Krakowie. Chcielibyśmy zakończyć jesień zdobyciem kompletu punktów.
PTC: Snopczyńska – Stecka, Zubczyk, Sobczak (46. Baranowska), Szymczak – Pach (46. Osińska), Zielińska, Bąbel (Stempel), Rosiak, Suskiewicz – Marczewska (46. Kowalska).
W środę piłkarki PTC grały w 1/32 Pucharu Polski w Olsztynie z Energą Stomilankami II i przegrały 0:1 (0:1). Jedyną bramkę w 25. minucie zdobyła Antonia Milewska, wykorzystując błąd naszej defensywy. Ponieważ mecz rozpoczął się o godzinie 19.45 nasz zespół przyjechał do domu w czwartek, przed czwartą rano.
PTC: Snopczyńska – Baranowska, Sobczak, Szymczak, Roszkowiak – Pach (75. Osińska), Stecka, Zubczyk, Rosiak, Zielińska – Marczewska.
1 0
"Kłam Pinokio, kłam"