Na murawie było 1:1. Przy zielonym stoliku 3:0 dla „zielonych”. O co chodzi?
Według portalu lodzkifutbol.pl podczas meczu GKS przez cztery minuty grał z jednym młodzieżowcem zamiast dwóch obowiązkowych. Sęk w tym, że takiej sytuacji nie było, o czym świadczą choćby składy podane przez nas w relacji ze spotkania.
Chodzi konkretnie o zmiany dokonane w 81. minucie – gdy za bramkarza Maksymiliana Gredkę wszedł Eryk Wiśniewski (młodzieżowiec), a za Szymona Papugę (młodzieżowiec) wszedł Dominik Cukiernik.
Według protokołu pomeczowego Papuga zszedł w 75., a Wiśniewski zameldował się na murawie dopiero w 79. minucie spotkania. Stąd cztery minuty GKS grał bez dwóch wymaganych przepisami młodzieżowców.
Błędu nie wychwycił kierownik z Ksawerowa, który podpisał protokół.
GKS napisał odwołanie od decyzji, które do Łódzkiego Związku Piłki Nożnej zostało wysłane pocztą.
Cóż, kowal zawinił, a cygana powiesili. Czy ŁZPN ponownie zweryfikuje wynik meczu jako remis 1:1 i wyciągnie konsekwencje wobec sędziego, który się pomylił? Czas pokaże…
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz