54-letni mężczyzna ugasił pożar w swoim mieszkaniu jeszcze przed przybyciem strażaków.
Zgłoszenie o pożarze wpłynęło na stanowisko kierowania w sobotę, 12 kwietnia, o godzinie 5.14. Alarm podniosła kobieta, która zauważyła płomienie i dym wydobywające się z okna mieszkania na parterze. Znajdowała się wtedy przy ul. Orlej, w okolicy numeru 14, jednak nie potrafiła wskazać dokładnego adresu pożaru.
Strażakom szybko udało się ustalić, o który budynek chodzi. Gdy dotarli na miejsce, ogień został już ugaszony przez właściciela mieszkania. Strażacy dogasili jedynie nadpalone meble i udzielili pomocy mężczyźnie. 54-latek miał poparzone dłonie — strażacy założyli mu opatrunki hydrożelowe i zastosowali tlenoterapię. Mieszkanie zostało przewietrzone i sprawdzone pod kątem obecności tlenku węgla.
Działania prowadzone były w aparatach ochrony dróg oddechowych, z użyciem kamery termowizyjnej.
Wstępnie straty oszacowano na około 1000 zł. Akcja trwała 45 minut. Na miejscu pracowały dwie jednostki straży pożarnej, łącznie siedmiu strażaków.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz