Zamknij

Dziki terroryzują miasto

13:41, 28.03.2025 Aktualizacja: 14:26, 28.03.2025
Skomentuj Foto czytelnika Foto czytelnika

Wataha dzików grasuje na Nastrojowej, Widzewskiej, Warszawskiej w okolicach Afloparku i Sądu Rejonowego. Ryją przed wejściem do domów i w ogródkach. 16 marca około 19.30 wstrzymały ruch samochodów i tramwaju.

– Jeszcze nie atakują ludzi, ale … kiedy pojawią się młode, może być różnie – mówią mieszkańcy. - Po prostu boimy się.
Prośby o interwencje wysyłali wielokrotnie do Straży Miejskiej.

– Byliśmy w ostatnim tygodniu proszeni kilka razy na ulice Nastrojową i Warszawską – potwierdza Tomasz Makrocki, komendant SM w Pabianicach.– To było 21, 22 i 23 marca. W niedzielę 23 patrol na własne oczy widział watahę 30 sztuk na placyku przy Nastrojowej.

Strażnicy poprosili o pomoc firmę, która w naszym mieście zajmuje się odławianiem dzikiej zwierzyny.

– Przyjechali i odstraszyli je w bardzo prosty sposób. Zwierzęta się rozbiegły – dodaje komendant Makrocki.- Od niedzieli nie było alarmu.
Mieszkańcy "zagrożonego" terenu nie zamierzają dać spokój dzikom i władzom miasta i powiatu. Film i zdjęcia z wizyt nieproszonych gości mieszkańcy tej części miasta wraz z pismem przesłali 20 marca tego roku do Wydziału Ochrony Środowiska Starostwa Powiatu Pabianickiego, a także do Urzędu Miejskiego i Straży Miejskiej.

Proszą o „podjęcie niezbędnych działań w związku z coraz częstszym pojawianiem się dużej ilości dzików – ponad 20 sztuk - w okolicach ul. Warszawskiej 172-172H ( z bezpośrednim sąsiedztwie Afloparku), ul. Widzewskiej, ul. Nastrojowej , ul. Promiennej, ul. Bystrej oraz ul. Zaradzyńskiej, a także ul. Partyzanckiej ( w pobliżu sądu). Dziki przemieszczają się w bliskiej odległości od domów, działek nieogrodzonych wzdłuż ul. Nastrojowej na terenie posesji przy ul. Warszawskiej, co stanowi poważne zagrożenie dla mieszkańców i ich mienia. (...) spowodowały uszkodzenia ogrodzeń, zniszczenia terenów przyległych do posesji mieszkańców i firm. Powodują duże zagrożenie dla bezpieczeństwa mieszkańców w tym rejonie miasta, jak również zagrożenie w ruchu drogowym, zwłaszcza po zmroku. 16 marca około 19.30 wstrzymały ruch samochodów i tramwaju. Pabianiczanie (kilkadziesiąt osób) podpisani pod listem przypominają, że „za bezpieczeństwo i porządek na swoim terenie odpowiada gmina”.

Sprawa dzików „stanęła” również na sesji Rady Miejskiej Pabianic 26 marca tego roku. Podniósł ją radny Waldemar Flajszer. Dopytywał się prezydenta miasta Grzegorza Mackiewicza „Co w tej sprawie zrobiono?”.

Władze miasta zdają sobie sprawę , jakie zagrożenie dla mieszkańców Pabianic stanowią te dzikie zwierzęta. Dziki niszczą nie tylko prywatne posesja, ale także miejską infrastrukturę.

– Jesteśmy przygotowani na dyslokację lub bardziej radykalne środki jak likwidacja stada – oświadczył prezydent. – Mamy też firmę, która gotowa jest podjąć się tego zadania, ale potrzebujemy jasnej decyzji organów ustawowo odpowiedzialnych w jakim zakresie możemy działać i jakich środków użyć.

Jak nas poinformował prezydent, Wydział Ochrony Środowiska UM wysłał pisma z prośbą o decyzje do wszystkich organów i od półtora miesiąca nie ma odpowiedzi.

– Skierowaliśmy więc sprawę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego – dodał prezydent.– Może Kolegium zmusi je do podjęcia decyzji.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

PatriotaPatriota

0 0

Sprawa jest "śliska", bo znacznie większa wataha krajowych i zagranicznych "ekologów" dosięgnie swoją łapą każdego, kto tylko nawet pomyśli o uczynieniu jakiejkolwiek krzywdy biednym dziczkom. Nie dziwię się zatem rezerwy, z jaką podchodzi do problemu prezydent Mackiewicz, oczekując instrukcji od najwyższych organów Państwa, jakich środków może użyć. No cóż - pozostaje cierpliwie zaczekać na dalszy rozwój wydarzeń.

21:02, 28.03.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

bbbb

1 0

I super!!! Nie terroryzują pabianiczan, przybywają z pokojowym nastawieniem, po co ten gwałt? Pochodzą, powąchają, zjedzą, co się trafi po drodze i jeżeli człowiek nie sprowokuje ich do agresji , to one same od tej agresji są daleko.

21:35, 28.03.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

dryndadrynda

1 0

A mówi się tyle o dobrostanie zwierząt to i LĄCKI prezia związane.Większość włodarzy miejscowości gdzie dziki dokazują tak reaguje.Jest nadzieja w tym że jak rozryją Aflopark to ich laba skończy się>Dało radę zamknąć ulicę ,dało,to i szlaban na dziki też się znajdzie.Bo coś takiego jak dobrostan LUDZI to mały pikuś.Całe szczęście że to nie są wyborcy PiS,bo już dawno władcy Haburowa ruszyli by na zwierza.

22:15, 28.03.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%