- Ja właśnie mam trzeci raz szczura w mieszkaniu na trzecim piętrze, który wszedł kanalizacją! - zgłosiła nam mieszkanka bloku przy ul. Cichej.
Czytelniczka zwróciła uwagę na to, że rozłożone w piwnicy trutki na nic się zdały w walce z tymi szkodnikami.
- Nie daje to skutku skoro łażą sobie jak paniska po kanalizacji! Ja w każdym razie boję się już korzystać z własnej toalety – dodaje.
Mieszkanka przyznaje, ze zgłaszała sprawę spółdzielni mieszkaniowej. Ta zdecydowała o przysłaniu do mieszkania lokatorki specjalistycznej firmy.
- Nie mogę przebywać we własnym mieszkaniu ponieważ mam rozstawioną pułapkę i jakiś lep na szczury – żaliła się kobieta.
Na szczęście ta metoda zadziała i szczur „złapał” się na lep.
Jak zapewnia Sławomir Urbańczyk, pełnomocnik zarządu PSM ds. kontaktów z mediami, takie sytuacje w blokach to rzadkość.
- Co roku, sukcesywnie prowadzona jest deratyzacja, wykładane są w piwnicach trutki i na bieżąco uzupełniane – mówi. - Nie mamy wielu takich zgłoszeń.
W krytycznych sytuacjach, takich jak przykład lokatorki z Cichej, spółdzielnia wynajmuje do takich zadań zewnętrzną firmę. Na szczęście rachunkiem za usługę nie obciąża się samego lokatora. Opłaca to PSM.
0 0
Niedawno spotkałam szczyra na środku jezdni ul.Jana????????
0 0
2 lata temu tez u mnie byl szczur w mieszkaniu PSM na Bugaju na parterze , wszedl kanalizacja. Nie jest to rzadkosc, opinia hydraulika z PSM..
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu zyciepabianic.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz