Zamknij

Zamknięta brama, wyjścia pod nadzorem i nacisk na używanie środków do dezynfekcji. Tak funkcjonuje schronisko dla…

12:29, 25.03.2020 Aktualizacja: 11:28, 26.03.2020
Skomentuj Kamil Misiek Kamil Misiek

Każdy z 39 mieszkańców został zobowiązany do podpisania oświadczenia, w którym zawarte są zasady postępowania podczas epidemii. Dotyczą one min. obowiązkowego korzystania ze środków dezynfekujących oraz wyjść poza teren placówki, które odbywają się pod ścisłym nadzorem opiekunów.

- Nasi podopieczni mogą wychodzić na zewnątrz tylko w wyjątkowych okolicznościach. Są to wizyty u lekarza, pójście do pracy czy zakupy, do których wyznaczona jest jedna osoba. Brama jest zamykana, by nikt niepowołany nie wszedł na nasz teren-  mówi prezes schroniska, Klaudiusz Majtka.

Jeden z mężczyzn, który nie chciał dostosować się do życia w izolacji musiał opuścić schronisko. Trzech kolejnych złamało regulamin, więc zostali wyrzuceni. Ich miejsce zajęły 4 inne osoby. Zanim dołączyły do pozostałych mieszkańców, poddano je obserwacji i pełnej weryfikacji.

- Staramy się dbać o zdrowie naszych podopiecznych. Spora część z nich to osoby starsze i chore. Nie chcemy ryzykować. Brama jest zamknięta, co dwie, trzy godziny dezynfekujemy min. klamki, sprawdzamy czy zasady są przestrzegane- zapewnia kierownik.

Zawieszona została praca streetworkerów, czyli pracowników socjalnych, którzy odwiedzają miejsca, gdzie przebywają osoby bezdomne żyjące na ulicy. Ograniczono obowiązki pracowników biurowych. Odzież przekazywana jest na życzenie, a nie jak dotąd w wyznaczone dni i godziny. Wydawanie produktów spożywczych potrzebującym zostało tymczasowo wstrzymane.

- Musieliśmy przeorganizować punkt wydawania żywności, ale przymierzamy się do jego wznowienia. Przed ogłoszeniem epidemii sprowadziliśmy spore zapasy spożywki i chcielibyśmy rozdać ją jeszcze przed świętami- tłumaczy prezes.

Jadłodajnia działająca na terenie schroniska została zamknięta jakiś czas temu z powodu braku finansowania przez bieżący rok.

- Póki co radzimy sobie jakoś. Otrzymaliśmy telefon z Komendy Powiatowej Policji z zapytaniem, czy niczego nam nie brakuje, odezwał się do nas także MCPS. Jesteśmy póki co zaopatrzeni we wszystko co potrzebne, czekamy na maseczki ochronne i jednorazowe rękawice- zapewnia Klaudiusz Majtka.

(Ela Tomes)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%