Zamknij

Na remont za wcześnie, na muzykę za późno? Dla sąsiadów za głośno

11:34, 26.02.2019 Aktualizacja: 13:19, 26.02.2019
Skomentuj Kasia Zalepa Kasia Zalepa

Są spory o hałas związany z remontowaniem mieszkań.

- Ja wszystko rozumiem, remont trzeba robić i chwała za to, że sąsiedzi nie robią tego po nocach, bo cisza nocna. Tylko czy nie można zacząć wiercenia w sobotę lub niedzielę później niż o 6.00 - 7.00 rano? Ludzie po całym tygodniu pracy chcą się wyspać, no chociaż do 9.00 – poddaje pod dyskusję 26-letni Michał, mieszkaniec bloku na Bugaju.

Częściej jednak sąsiedzi skarżą się na zbyt głośno puszczaną muzykę.

- Piszę w sprawie uciążliwego sąsiada, który słucha głośno muzyki. Wiadomo, muzyka jest dla ludzi, ale można słuchać ciszej, a nie na cały zycher. Nic nie pomaga, po prostu ten człowiek nie ma innych zainteresowań, tylko ten chłam, jakim jest muzyka hip-hop – pisze oburzony internauta na Spotted: Pabianice.

Gdy nie pomaga dialog, wzburzeni sąsiedzi chwytają za telefon i wzywają policję czy Straż Miejską. Najwięcej zgłoszeń o zakłócaniu ciszy wpływa po godzinie 22.00. Ale bywają też zgłoszenia za dnia. Wśród zgłoszeń na policję znalazło się też takie, że mieszkańcom przeszkadza głośna zabawa dzieci sąsiadów, ich płacz, bieganie po mieszkaniu.

Co na to regulaminy wspólnot?

W „Regulaminie porządku domowego i współżycia mieszkańców oraz zasad używania lokali w Pabianickiej Spółdzielni Mieszkaniowej” jest zapis, że "na terenie osiedla (budynku) w godzinach od 22.00 do 6.00 obowiązuje cisza".

Podobny zapis widnieje w regulaminie Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Pabianicach. "W godzinach od 22.00 do 6.00 obowiązuje cisza nocna". A dodatkowo, zabrania się „zakłócania ciszy i spokoju w czasie trwania ciszy nocnej”.

A Wasi sąsiedzi zakłócają spokój? Jak sobie z tym radzicie?

(Redakcja)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(7)

abra129abra129

0 0

Takie to polskie piekiełko .

12:13, 26.02.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

pppp89pppp89

0 0

ja miałam sytuację gdzie osoba z klatki obok gadała przez telefon do północy, albo trzaskanie drzwiami przed 6 rano wielu jest takich co nie wiedzą co to cisza nocna.

12:51, 26.02.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Xantyppa1Xantyppa1

0 0

Wszystko przerobiłam, łącznie z ujadającym kundlem od 21 do 1.30 i później, póki szanowni sąsiedzi nie wrócili i nie zaczęli ujadać na siebie, bo najwidoczniej coś na imprezce poszło nie tak. Spółdzielnia ma na takie kwestie wywalone. Ba, nawet od dyżurnego usłyszałam, że muzyka policji nie przeszkadza...wizyta u dzielnicowej zakończyła się poradą, że mogę założyć sprawę o uciążliwość sąsiedzką. Rozumiem, sami nie wiele mogą. Dodała, że warto porozmawiać z innymi sąsiadami na temat problemu głośniej muzyki po 22. W moim przypadku, wszyscy chcieli by coś z tym zrobić, ale najlepiej czyimiś rękami. Skończyło się na tym, że przypominało to zabawę w 3 małpki: sąsiedzi nic nie widzieli, nic nie słyszeli i nic nie powiedzą. Na szczęście wkrótce się wyprowadzam z tego miejsca gdzie mieszkają sami melomani smerfnych hitów :)

12:59, 26.02.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

klonklon

0 0

Pracując kiedyś w Anglii nie wolno było włączyć wiertarki czy też czegoś innego przed ósmą rano !

16:09, 26.02.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

GucioGucio

0 0

A co mam zrobić z proboszczem, który codziennie (z sobota i niedzielą włącznie) o 6.00 piekielnym waleniem w dzwony budzi setki lokatorów pobliskich bloków? Przecież takiego "awanturnika" nie da się nawet postawić przed sądem.

16:40, 26.02.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

prof_klosprof_klos

0 0

Bloki, bloki mieszkalne...

Zawsze z uznaniem patrzę na tych, którzy mieszkają w takim miejscu. Wprawdzie nie muszą trudnić się ogrzewaniem mieszkania czy odśnieżaniem chodnika pod posesją, ale za jaką cenę! Wokół cienkie ściany, pod nami, po lewej, prawej, nad nami, po skosach - wszędzie sąsiedzi. Co jeden to inny typ. Ten słucha głośno radia, bo jest starszy i niedosłyszy. Tamten jest młody i bębni muzyką. Kolejny lubi imprezy w weekendy, zaś następny nie wylewa za kołnierz i często awanturuje się z małżonką.

A my, pośrodku tego armagedonu. Wtem ktoś nie zakręci kurka piętro wyżej i zaleje nam łazienkę, natomiast obok postanowią wiercić wiertarką, zaś o poranku w niedzielę jurny sąsiad żwawo bzyka swoją partnerkę okraszając nas odgłosami błogiego uniesienia...



Taki urok blokowisk, ale ja, typ samotnika, ceniący prywatność nade wszystko i ciszę, nie wytrwałbym dnia.

Ludzie, którzy mieszkają w blokach są dla mnie bohaterami! :)

A najgorzej mają ci, którzy mieszkają na parterze, jeszcze gorzej, gdy w bloku jest winda. Drzwi się zamykają, otwierają, zamykają, otwierają, rumor dyskusji, ujadanie psów...

Nie, dziękuję. To nie dla mnie.

Jesteście bohaterami! :)

20:38, 26.02.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

oldboyoldboy

0 0

Przecież można słuchać muzyki ( i co kto lubi ) na full w słuchawkach (istnieją nawet bezprzewodowe), tak głośno, że łeb pęknie i nie uszczęśliwiać przy tym całego osiedla.

20:06, 27.02.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%