Zamknij

Konrad karmi Anglików

08:38, 07.12.2017 Aktualizacja: 18:48, 16.12.2019
Skomentuj zbiory własne zbiory własne

Dziś w papierowym wydaniu angielskiej gazety "Warrington Guardian" jest artykuł o chłopaku z Pabianic. Pisze o nim David Morgan.

 

41-letni Konrad Sędziak próbował zachęcić nas do jedzenia pizzy w jego lokalu przy Waryńskiego 33. Niestety, zamknął pizzerię i wyjechał z Polski. W tym roku otworzył własny lokal Cheshire Roasts Pizza. Tutaj przygotowuje świeżą pizzę. 

 

- Dopiero pracując za granicą przekonałem się, że pizza jest popularna na całym świecie. Gdy pracowałem jako kucharz na statku wycieczkowym, podróżowałem do Włoch, Hiszpanii, Portugalii, Francji, a nawet Afryki. Może style i dodatki bywają inne, ale wszędzie ludzie jedzą pizzę - zauważa.

 

Konrad mieszka w Warrington w Anglii. Teraz tutaj jest jego dom. Pracował w pubach i restauracjach, w tym Fir Grove Hotel, The Rams Head w Grappenhall, Red Lion in Moore.

 

- Piekliśmy też świniaki na imprezy, robiliśmy kanapki - wylicza.

 

 

Dziś serwuje Anglikom pizzę w dziewięciu odmianach. W karcie ma też dania z makaronu, polskie pierogi i chimichurri, czyli brazylijskie danie z oliwą, chilli i kolendrą. Rano podaje świeże focaccia i typowe włoskie pieczywo.

 

W Pabianicach Konrad chodził do Zespołu Szkół nr 1. Pracę zaczynał u Jakuba Ruszkiewicza w barze Salem na Ryneczku. Był 2000 rok. Dwa lata później otworzył pizzerię Salsa.

 

- To były wspaniale czasy. Bardzo miło

je wspominam - dodaje.

 

Jak to się zaczęło?

 

- Wszystko to przez Ewelinę Dziubę - kuzynkę mojej byłej żony. To ona znalazła przepis na pizzę i przyniosła do nas do domu. I testowaliśmy to dzięki niej i Andrzejowi Dybce, gdzie do jego lokalu w weekendy dostarczałem pizzę robioną w piekarniku w domu. A później podjąłem ryzyko. I udało się. Powstała Pizzeria Salsa - wspomina.

 

W 2007 r wyjechał z Polski.

 

- Szukałem inspiracji w Anglii, gdzie znalazłem pracę w dobrej restauracji. Tu mnie zauważono. Po 9 miesiącach byłem zastępcą szefa kuchni. Potem pracowałem w kilku znanych restauracji: Mishelin stars, Chef Aiden Byrne. Miałem epizod z promami, gdzie też byłem zastępcą szefa kuchni - mówi Konrad.

 

 

1 grudnia otworzył własną pizzerię. Urządzili ją razem z Małgosią Mrozek. 

 

- To moja partnerka. Bez niej nie dałbym rady sam tego udźwignąć. Małgosia jest motorem napędowym tego całego zamieszania. Żeby osiągnąć sukces, to trzeba zrobić pierwszy krok. Zaryzykować i nie bać się. Bo warto – podsumowuje Konrad. 

 

Mama Konrada, Cecylia mieszka w Polsce. 

 

- Jest dumna, że piszą o mnie angielskie gazety - mówi.

 

 

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

ceecceec

0 0

Miałeś pizzerię w mieście i uciekłeś do UK, po co ? Polacy za mało Ci dali zarobić ? Czy może uciekałeś przed czymś ? Miałeś ruch w lokalu, gdybyś został na pewno byś przetrwał a tak Da Grasso ma Twoich klientów ! Nie mniej jednak, powodzenia Ci życzę ;-)

20:47, 07.12.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BigiBigi

0 0

Jest czas dobrej zmiany, wróci tak jak miliony rodaków wracających do kraju.

10:38, 08.12.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%