Zawody MMA będą u nas

Gongiem, który usłyszymy w ringu, rozpoczął konferencję prasową Tomasz Janiak, prezes stowarzyszenia CRS. Ujawniono nazwę gali.

- To Aleja Gwiazd. Taki też będzie wstęp muzyczny do wejścia zawodników - mówi Adam Krasiński.

Galę poprowadzi Wojtek Wasilewski.

- Zapalony, doświadczony i zaangażowany – wylicza Krystian Kluczny, menadżer klubu. -  Z megagłosem. Szybko zyskuje sympatię, więc będzie się podobało, w jaki sposób poprowadzi galę, choć to będzie jego debiut w MMA.

Gwiazda to pabianiczanin Marcin Chałaśkiewicz. Jak przygotowuje się do walki wieczoru?

- Trenuję od 7 lat w kierunku MMA. Od początku łączę wszystkie płaszczyzny walki, w każdej czuję się dobrze – przyznaje Marcin. - Przyznaję, że lubię wszystkie dyscypliny sportu.

Intensywnie trenuje od wielu lat. Ma dwa treningi dzienne, łącznie ok. 4 godzin. Do tego trzyma wybraną przez siebie dietę.

- Przyszły tydzień to już będzie relaks – mówi trener Tomasz Janiak.

- W głowie jest spokój – mówi o sobie zawodnik. - Do tej pory były to walki amatorskie w ochraniaczach, w kaskach. Pierwszy raz będę walczył bez kasku. Będzie full-contact. Czuję, że zdjęcie kasku mi pomaga.

Do 7 października ma w planach zrzucić około kilograma wagi. Nie ukrywa, że jego przeciwnik to fighter.

- Ostatnią walkę Dziąbor wygrał przez nokaut – dorzuca Krystian Kluczny.

Chałaśkiewicz nie czuje żadnej presji.

- Marcin jest w szczytowej formie. Jestem zadowolony – podsumowuje Janicki. 

Chałaśkiewicz ma na koncie 60 walk. 98 procent wygranych, w tym  95 procent przed czasem. Jest mistrzem Polski amatorskiej MMA i mistrzem Polski służb mundurowych.

Niestety ze składu pabianickiego wypadł Sławek Kęsicki. Kilka dni temu na treningu podczas sparingu z Marcinem pękło mu żebro. Zastąpi go Kevin Szwyning.

W ringu zobaczymy też Michała Grabarczyka. To znany w Pabianicach i Łodzi trener izraelskiego systemu krav maga.

- To będzie mój debiut w K-1 – przyznaje. - Innych rzeczy uczę i na innych zasadach będę walczył. Pokażę to, co potrafię najlepiej.

Najważniejszy dla zawodników jest styl, w jakim zadebiutują.

- To nie do końca chodzi o  zwycięstwo. Najważniejsze jest widowisko – dorzuca Janiak.

Zobaczymy też walkę o pas Zawodowego Mistrza Polski federacji UFR - Universal Fighting Rules (federacja międzystylowa konfrontująca sztuki walki), kat. wag. 67 kg. Na ring wejdą: Dawid Wysokiński (zawodowy team Golden Fighters) - klub Gedeon Płock i Mariusz Przewłocki (Warszawa) - klub Sparta Gym Warszawa.

- Zasady walki to punkty jak w kickboxingu, 1. runda zasady bokserskie, 2. runda zasady kickboxingu (full-contact - bez kopnięć low kick i kolan), 3. runda zasady K1 - wylicza Adam Krasiński.

Dawid Wysokiński to mistrz Polski K1 PFKB (Polska Federacja Kickboxingu) 2016, jest wicemistrzem świata na Zunifikowanych Mistrzostwach Świata 2016. Wiek: 25 lat. Wzrost: 179 cm. Mariusz Przewłocki jest wielokrotnym medalistą mistrzostw Polski K1 i low kick PZKB. Wiek: 22 lata. Wzrost: 167 cm.

Chętnych na obejrzenie gali jest więcej niż biletów. 

Koszt gali szacować można na około 45.000-50.000 zł. Urząd Miejski udostępnia bezpłatnie salę koszykówki i opiekę medyczną.

- W sytuacji, gdzie za wiele rzeczy nie płacimy, ten koszt może być niższy i oscylować wokół 30.000 zł – wylicza Michał Kaszubsk, prawnik.

- Po gali zapraszamy wszystkich chętnych do spróbowania swoich sił na treningach na macie. Przed nami też kolejny rok morsowania – zaprasza Krasiński.

Na Lewitynie od listopada będą morsować w soboty około godz. 14.00.