Stało się to w piątek rano. Ulicą Nawrockiego w stronę Carrefoura jechał autobus linii nr "1". W środku było wielu pasażerów. Część stała. Nagle w „jedynkę” z prawej strony uderzyła toyota corolla z łódzkimi numerami rejestracyjnymi. 61-letni kierowca, wyjeżdżający z ulicy Brackiej, nie ustąpił autobusowi pierwszeństwa. Zderzenie było tak silne, że w autobusie pękła przednia szyba. Choć wyglądało to groźnie, żadnemu z pasażerów i kierowców nic się nie stało. Co było przyczyną?
- Kierowca toyoty był pod wpływem alkoholu – mówi policjant z drogówki. - Został zabrany do szpitala na badanie krwi.
Co do jego stanu, żadnych wątpliwości nie ma kierowca autobusu.
- Był pijany i to jak! Nawet nie zahamował – relacjonuje.
Badania wykazały, że 61-latek miał w organizmie 2,8 promila alkoholu. Został zatrzymany,
0 0
Droga Redakcjo. Jeśli zdjęcie, które jest zamieszczone do tego artykułu zostało zrobione na miejscu wypadku to w tekście macie błąd :) "Zderzenie było tak silne, że w jelczu pękła przednia szyba" - nie w Jelczu lecz w MANie :)
0 0
Właśnie od kiedy to Man jest Jelczem, czy piszący artykuł odróżnia te dwie marki
0 0
to stary, pijany frajer. powinni takich wystawiać na samosąd, szybko zostaliby naprostowani
0 0
napił się chłop ciutke mocniej spox na miękko
0 0
Dużo ludzi jeździ po pijanemu nie ma co sie dziwić za niskie kary.
0 0
Powinni z polisy gościa wyremontować autobus a później , ubezpieczyciel puścić go w skarpetkach wina jest bez dyskusyjna i dopóki kary finansowe nie będą dotkliwe to gadanie jest jałowe.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu zyciepabianic.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz