Dziś o godz. 9.00 w Sądzie Pracy prezydent Zbigniew Dychto spotkał się z byłym sekretarzem Adamem Marczakiem. Doszło między nimi do ugody. Prezydent cofnie zwolnienie dyscyplinarne, a Marczak zrezygnuje z odszkodowania.
W sądzie Marczak porosił o to, by w publikacjach prasowych podawać pełne jego nazwisko, a zdjęcia - bez patki na oczach.
Dlaczego dziś Dychto i Marczak spotkali się przed sądem? Bo prezydent zwolnił go dyscyplinarnie 14 lutego. Stało się to dwa tygodnie po tym, gdy przed prokuratorem były sekretarz przyznał się do przyjmowania łapówek podczas organizowania imprez na Dni Pabianic. Po wpłaceniu kaucji 10.000 zł opuścił wrocławski areszt. Dychto zwolnił go z art. 52, czyli dyscyplinarnie.
Adam Marczak, idąc do Sądu Pracy, domagał się rozwiązania umowy o pracę za porozumieniem stron i odszkodowania w wysokości 21.300 zł. Sędzia poprosił ich, by dogadali się na korytarzu i urządził kilkuminutową przerwę. Doszło do porozumienia. Kosztami sądowymi podzielą się między sobą.
0 0
he, to ludzi wywalają z pracy z byle powodu a tu jako pracownik i w zwiąku z tym brał łapówki i nic mu pracodawca nie może? - to znaczy może mu naskoczyć
0 0
Hańba , wstyd, złodziej złodziejem pogania. To znaczy kto zapłaci za ugodę my mieszkańcy toznaszych podatków pójdą pieniazki. To od tego są sądy zeby dogadywać sie na korytarzu. WSTYD I HANBA. Na wódkę jeszcze niech razem idą. Za Marzczakiem to chyba jeszcze staną kosciół, bo dokumenty świadczą o tym. Kościelne Państwo, poprostu jeden wielki wałek i to ma być Państwo prawa to jakaś farsa.
0 0
Chciałbym zwrócić uwagę,że Marczak nie został jeszcze skazany, a więc do chwili ogłoszenia wyroku jest niewinny. Inną sprawą jest, że próbował ten okres (do wyroku) "przechorować" będąc na etacie w UM. To nie ładne. Albo sam rezygnuje z pracy, albo "idzie w zaparte" i dalej świadczy pracę. Z tym przyznaniem się do winy róznie bywa. Kto wie jaki miał wybór w przypadku nie przyznania się? Przed prokuratorem, który "straszy" cięaresztem tymczasowym przyznasz się do rzeczy , których nie robiłeś. Ale z kolei inną sprawą jest fakt znalezienia się przez niego przed prokuratorem. Przypadkowo go tam nie wezwali. Coś w tym musi być,ale pewnie się tego nie dowiemy.
P.S.
Gdzie by nie zajrzeć, do jakiegolkolwiek tematu-wszędzie "kiciunia"!
Niedługo z lodówki będzie ten użytkownik wyglądał. Znawca wszystkich i wszystkiego.
0 0
wiele rzeczy nie podoba mi się i z wieloma nie zgadzam się w naszym mieście ale komentarze pisane przez kiciunię wcale nie są odzwierciedleniem pseudonimu,wręcz są trudne do strawienia i aż wszystko boli od czytania, zamiast wylewać ciągle taki jad z siebie, trzeba zacząć działać, coś robić, a nie tylko stać z boku i pisać,a papier jest cierpliwy wszystko przyjmuje tylko jak długo my musimy na to patrzeć i czytać
0 0
zgadzam się z BaFana
0 0
No cóż nic nie poradzę, że czytam wiele artykułów i na każdy coś tam się napisze. Czy to zabronione?
0 0
nie nie zabronione ale w myśl powiedzeń: kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem, a drugie znać po słowie co jest w głowie , a zawsze i wszędzie należy zacząć od siebie a nie zachowywać się jak malkontent i krytykować wszystko i wszystkich a samemu nic nie robić , a poza tym pies szczeka wiatr niesie
0 0
Marczak jako osoba publiczna, sekretarz miasta,człowiek zaufania publicznego przyznał się do popełnienia przestępstwa.Nie został jeszcze osądzony ale w tych warunkach słusznie zwolniony dyscyplinarnie ponieważ nie samo przestepstwo ale zamieszanie w taką kryminalna aferę pozwala na taki krok ze strony przełozonego. jestem zdziwiony ugodą bo jeżeli dotyczyło by to np.innego pracownika , ten natychmiast został by bez pracy i jakiegokolwiek odszkodowania.
0 0
brak słów... jak patrzę co się dzieje to zastanawiam się czy płakac czy śmiac się...
0 0
Widzę @alik, że ty jako pierwszy rzucisz się na barykadę. Ja mam odwagę chociaż krytykować a nie lać wazelinę, a ty co masz takiego w głowie oprócz szarych komórek. Wszystkie przypowieści, które zacytowane zostały przez Ciebie mogą odnieść się również do twojego poziomu inteligencji. Nie czyń drugiemu, co to niemiłe, takie powiedzenie też jest. Alik no zrób coś, a nie tylko potrafisz szczekać. Zrób coś, zrób!!!
0 0
kiciunia ze wszystkich internautów jesteś najbardziej zgorzkniałym i nie potrafiącym cieszyć się życiem i to jest jedyną Twoją pasją aby każdemu dołożyć czy się należy czy nie a może zacznij się leczyć z depresji
0 0
kiciunia ze wszystkich internautów jesteś najbardziej zgorzkniałym i nie potrafiącym cieszyć się życiem i to jest jedyną Twoją pasją aby każdemu dołożyć czy się należy czy nie a może zacznij się leczyć z depresji
0 0
Zdaje się, że ugodę to wynegocjowano w poniedziałek o 19.00 na imieninach, a przed sądem to była tylko formalność!
0 0
wyszło jak w porzekadle "k...a k....ie łba nie urwie" i tyle.
0 0
Uważasz, że to uczciwi ludzie??? i ze niby co, jakaś zawiść przeze mnie przemawia, wydaje mi się że nie i będę nikomu w tyłek właził. Jakbyś mnie poznał kolego na pewno zmienił byś zdanie. Co innego i to prawda, że nienawidzę ludzi zakłamanych i nie potrafiących patrzeć w oczy. Skoro jesteś taki zadowolony z życia to napisz co takiego podoba ci się najbardziej, dlaczego nikt nie chwali tego cudownego raju na ziemi w którym żyjecie.
A dlaczego doszło do ugody bo obydwaj są tak samo umoczeni. I SNAKE ujął to w swoim komencie idealnie.
0 0
Drodzy czytelnicy! Jaka ugoda w takim przypadku. Facet bierze łapówkę i odchodzi za porozumieniem stron. To przecież kuriozum. Wyobraźcie sobie siebie gdy pracujecie w jakiejś firmie, powiedzmy X i bierzecie od klienta pod stołem łapówkę. Od razu wylatujecie w trybie dyscyplinarnym z pracy.
A w tym przypadku sprawdziło się powiedzenie "ręka rękę myje".
Człowiek pracujący w Urzędzie Miasta, za przekręty odchodzi za porozumieniem stron.
Zawiodłem się na naszym prezydencie Z. Dychto. Miałem go za człowieka konsekwentnego i szanującego prawo.
A Adam Marczak został "czysty". Czy tak ma wyglądać nasz kraj. Czy jak tak będzie, będzie żyło nam się lepiej.
Czy młodzi ludzie mają mieć takie wzorce kierowania miastem?
Panie Marczak!
Jest pan człowiekiem bez ambicji, kultury i honoru. Jest pan marny i żałosny. Tupet, buta i pazerność to cechy, które w żadnym aspekcie nie pretendują pana do sprawowania jakichkolwiek funkcji publicznych.
Życzę owocnych przemyśleń. Ja na pana miejscu wyprowadziłbym się z Pabianic lub zakopał pod ziemię ze wstydu. Tylko w tym problem że trzeba ten wstyd i odrobinę pokory mieć. Nie wpoili tego panu na uczelni katolickiej?
0 0
Winny okazuje sie bez winy a niewinny winny. Norma w tym mieście.
0 0
Zastanawiam się, jakie byłyby wpisy, gdyby nie doszło do ugody, a wyrok sądu byłby korzystny dla Marczaka? ( a nie zbadane są wyroki sądu)