Zagospodarowanie Bulwaru im. Feliksa Kruschego nad Dobrzynką, między ul. Grobelną a Grota Roweckiego to kolejna „grubsza robota” w naszym mieście. Po Starym Rynku władze miasta po 8 latach ponownie wzięły na warsztat hektary wzdłuż rzeki.
Na środowej sesji Rady Miejskiej radni przyjęli uchwałę o zabezpieczeniu pieniędzy na tę inwestycję w kasie miejskiej i dali przyzwolenie prezydentowi na złożenie wniosku do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi o dofinansowanie.
Przeczytaj też: wraca budżet obywatelski
W budżecie miasta zabezpieczono na ten cel ponad 6,1 mln zł; w 2025 r. - 3.630.000 zł, a w 2026 r. – 2.540.000 zł. Wkrótce zostanie ogłoszony przetarg na wykonawcę prac. A co ma powstać na tym niemałym terenie, bo o powierzchni 2,24 ha ?
W planach zagospodarowania jest m.in. wykonanie nowych alejek spacerowych i ścieżki rowerowej, dwóch placów zabaw i siłowni plenerowej, nasadzenia zieleni, wyposażenie w małą architekturę, wykonanie drenażu, systemu nawadniania, budowa oświetlenia i monitoringu. Celem jest ożywienie bulwarów, ale z zachowaniem ich dotychczasowego charakteru, czyli „korytarza” zieleni łączącego centrum z osiedlem Bugaj.
Wstępna wizualizację pokazywaliśmy TUTAJ.
Co do celowości inwestycji radni nie mieli wątpliwości. Mieli za to uwagi co do sposobu zagospodarowania tego terenu.
- Nie chciałabym wybetonowanych ścieżek. Jestem za zielonymi trawnikami, na których można rozłożyć koc i odpocząć. Po co dwa place zabaw – pytała radna Bożenna Kozłowska.- Może wystarczy jeden plac zabaw. Dlaczego w planie nie ma słowa o tężni solankowej.
Taki był plan ( z tężnią w roli głównej) na rewitalizację tego terenu w 2017 roku. Nie został zrealizowany z powodu braku pieniędzy.
- Klasyczna tężnia to ogromne koszty budowy, a potem utrzymania - mówiła Kozłowska i proponowała tężnię solankową soniczną.
Jak podaje jeden z producentów tężnia soniczna pracuje w systemie obiegu jednorazowego. Oznacza to, że solanka nie wraca do zbiornika po rozpyleniu, nie ma kontaktu z powietrzem wtórnie zanieczyszczonym, nie tworzy się środowisko sprzyjające rozwojowi drobnoustrojów. Taka tężnia nie przypomina tych klasycznych znanych pabianiczanom z uzdrowisk, a może wyglądać jak zadaszona altana z siedziskami dookoła kolumny, z której wydobywa się solanka w postaci pary.
Jak poinformowała radnych przewodnicząca Rady Miejskiej Iwona Marczak, budowa tężni rozważana jest w przyszłości.
0
0
0
0
0
0
0 0
Jak ja współczuję Łodzianom że nie mają u siebie tow.Marczak.A tak mają w parku Podolskim dwie,w kilku innych budowane są kolejne,frajerzy wdychają byle co.W grajdole mamy w okresie grzewczym krynicę nad całym miastem i wychodzi mi że tow.Marczak w tym nie widzi zagrożeń .Typowa ,pokręcona lewacka logika,byle co powiedzieć ,napisać,podeprzeć się dętymi wywodami i hajda do kasy,a tam nie ma najniższej krajowej a powinna być.Nie potraficie dopilnować prostych spraw,jak chociażby przejazdy dla wózków dziecięcych.Za Gierka każdy remont ulicy kończono obniżeniem krawężników.Rozumiem że poziom wyobrażni jedzie na twarz,wy bronicie tylko swego trwania przy budżetowej kasie .Przy tej dętej alei zasłużonych,prócz nazwisk powinno być krótkie epitafium o zasługach ,to że był i umarł to za mało.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu zyciepabianic.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz