Zamknij

Niedługo się zawali

00:00, 04.07.2002 Aktualizacja: 22:31, 12.06.2010
Skomentuj Kałużny Tomasz Kałużny Tomasz

Zabite deskami okna i warstwy łuszczącej się farby – tak wygląda budynek w centrum miasta. Jeszcze gorzej jest w brudnej sieni. Strome, drewniane schody, straszą odłupanymi fragmentami stopni. Wystarczy źle stąpnąć, by polecieć w dół.

– Dwa tygodnie temu ze schodów spadła moja córka. Miała szczęście, że skończyło się tylko stłuczeniem nogi – opowiada pani Zofia, lokatorka z poddasza – Czy trzeba było nieszczęścia, by administracja wzięła się za naprawę?

Drewniak przy św. Jana 13 to jeden z najstarszych budynków w mieście. Ma ponad 100 lat.

– Gdy wprowadzałam się dwadzieścia lat temu, na domu wisiała tabliczka: „Do rozbiórki”. Potem ją zdjęli, a my mieszkamy do tej pory – mówi pani Zofia. – Budynek osiada. Jeszcze niedawno podłogi i sufity były równe. Teraz pod każdy mebel trzeba podkładać klocki.

Zmorą mieszkańców są też samochody, zwłaszcza ciężarowe. Gdy przejeżdżają obok drewniaka, trzęsą się ściany i odpada tynk. Remontu wymaga rynna na deszczówkę, która od dawna nie odbiera wody. Po każdej ulewie w mieszkaniach na parterze stoją kałuże.

Do wymiany nadaje się też dach.

– W ciągu dwudziestu lat remontowali go tylko raz – wylicza pani Zofia.

– To przesada, bo dach był niedawno remontoway – zaprzecza Teresa Ochman, kierowniczka ROM nr 3, któremu podlega drewniak. – Schody naprawimy lada dzień. Czekamy na materiały. Myślimy też, żeby zburzyć tę kamienicę. Ale na razie nie ma dokąd wyprowadzić lokatorów.

(Adamczewski Andrzej)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%