Pabianicka Spółdzielnia Mieszkaniowa postawiła w ubiegłym roku słupki przy wjeździe na targowisko przy ul. Nawrockiego, blokując wjazd samochodów. Handlujący narzekali, że klienci odchodzą. Kupujący – że muszą nosić siaty z zakupami na drugą stronę ulicy.
Wróżono upadek ryneczku. Pojawiły się dramatyczne hasła: „Pójdziemy z torbami”, „Zamknęli nam rynek”, „Zniechęcają ludzi do zakupów”. Proszono nas o interwencję. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Słupki – biało-czerwone, metalowe, „łamane” (dla tych z kluczykiem) – miały porządkować ruch. Miały też chronić plac przed tymi, którzy robili sobie z niego dziki parking, zajmując miejsca przeznaczone dla handlarzy.
Minął prawie rok. Rynek działa, jak działał. Ludzie nadal kupują. Handlarze nadal handlują. Tyle że słupków już nie ma i wszystko jest po staremu.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz