Zamknij

Żeby park stał się parkiem

17:20, 09.08.2013 Aktualizacja: 20:20, 09.08.2013
Skomentuj Przemek Jach Przemek Jach

- Przygotowaliśmy dopiero koncepcję, czyli temat do dyskusji – tłumaczy Agnieszka Pietrowska, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska. - Ale nie ukrywamy, że chcemy jak najszybciej rozpocząć najpierw wycinkę drzew obumarłych, a potem prace porządkowe.

Drzewa obok willi Hadriana

Zaniedbane miejsce między Karniszewicką i Wspólną to Park Hadriana. Traktowany przez mieszkańców jak skwer.

- Rośnie tutaj sporo drzew, które mają ponad 100 lat – zauważa inżynier Ewa Wojtczak, projektant terenów zielonych. - Poza rzadszymi gatunkami, świadkami epoki fabrykanckiej jest grupa grabów, które prawdopodobnie stanowiły element altany, a może nawet labiryntu.

W miejscu, gdzie spotykają się sprzedawcy złomu i okoliczni miłośnicy trunków z procentami, rosną stare czarne olsze, graby, a nawet 150-letnie klony. Napotkamy tu rzadkie gatunki drzew: kasztanowca białego, głóg dwuszyjkowy i jednoszyjkowy, lilaka chińskiego, zwanego bzem perskim. Jest też modrzew japoński, lipa krymska…

- Jedna z olsz ma obwód 247 centymetrów i kwalifikuje się na miano pomnika przyrody – informuje inżynier Wojtczak. - Ten tytuł należy się też dwóm klonom, które mają po 240 i 262 cm. Kolejnym pomnikiem zostanie czerwony dąb, który ma 338 cm w obwodzie.

Już wiadomo, że trzeba wyciąć około 50 drzew. Jedne są obumarłe, inne spróchniałe. Kolejne się poprzewracały.

- Musimy uporządkować ten teren, by stał się parkiem. Zaczniemy od wycinki drzew, które zatraciły żywotność. Mamy na to pieniądze – dodaje pani naczelnik. - Planujemy też posadzenie krzewów niskich, by w ten sposób oddzielić park od brzydkich ogrodzeń.

W przygotowanym na zlecenie Urzędu Miejskiego opracowaniu pani Ewa proponuje posadzenie 9 drzew iglastych, 11 liściastych i 297 sztuk krzewów.

- Przewiduję wprowadzenie nielicznych drzew dla wzbogacenia gatunkowego i podniesienia walorów estetycznych parku – informuje. - Będą to: plantan klonolistny, miłorząb dwuklapkowy, buk pospolity odmiana purpurowa, wiśnia japońska i jabłoń kwiecista.

Żeby skwerek znów był prawdziwym parkiem, trzeba zrobić alejki.

- Zrobimy kilka żwirowych, szerokich na półtora metra. W tym celu chcemy wykorzystać istniejące już przedepty, bo użytkownicy w ten widoczny sposób sprecyzowali swoje potrzeby – wyjaśnia Pietrowska. - Jedna alejka ma być wokół drzew, które mogą uchodzić za pomniki przyrody.

Swoboda w parku Wolności. Czy się uda?

Plac zabaw obok amfiteatru i wielkie boisko wielofunkcyjne proponuje architekt krajobrazu młodego pokolenia, Aleksandra Lichtarska. To ona na zlecenie Urzędu Miejskiego przygotowała inwentaryzację parku Wolności ze wskazaniem kierunków rozwoju.

- To tylko koncepcja. To nie jest projekt – uspakaja naczelnik Pietrowska.

Obecnie park ma 12 wejść.

- I tak powinno zostać. To są przedepty wyznaczone przez spacerujących – wyjaśnia. - Proponowałabym nowe alejki przy zbiornikach wodnych i przy placach rekreacyjnych. Według mnie wjazd od 15. Pułku Piechoty „Wilków” powinien być zamknięty. Zalecam sukcesywną wymianę asfaltowych ścieżek na naturalne.

Ścieżki gruntowe trzeba oczyścić i uzupełnić. Amfiteatr i budynek kawiarni powinny zostać wyremontowane. Konieczna jest wymiana balustrad, ogrodzenia, elewacji. Dlaczego? Nie pasują do tego miejsca.

- Oświetlenie trzeba całkowicie wymienić, bo stwarza niebezpieczeństwo dla odwiedzających park - uważa.

Ale najbardziej zaniepokoił ją drzewostan. Mamy 26 gatunków drzew liściastych i 5 gatunków iglastych.

- Najwięcej jest dębu czerwonego i w złym stanie sosny pospolitej. Dominują samosiewy dębu, które wyparły inne drzewa rodzimego gatunku – wskazuje zagrożenia. - Tak samo niebezpieczny dla drzewostanu jest nadmiar śnieguliczki białej i robinii akacjowej.

A w naszym parku co trzecie drzewo to sosna pospolita, co piąte dąb czerwony, a co szóste robinia akacjowa. Sporo rośnie klonów pospolitych, dębów szypułkowych i brzozy brodawkowatej.

Architekt proponuje pozostawić park w stylu leśnym, więc trzeba usunąć wszystkie okazy dębu czerwonego i zastępować go sukcesywnie gatunkami rodzimymi.

- Warto odtworzyć aleje lipowe i dębu szypułkowego – wskazuje drogę. - 33 drzewa są o wyjątkowych walorach, a 6 drzew można uznać za pomniki przyrody.

Sugeruje, że trzeba zadbać o stanowiska chronione bluszczu pospolitego i konwalii majowej. Możemy spodziewać się szybkiego wycięcia 44 drzew. Dlaczego? Są suche. Żeby inne drzewa mogły rosnąć, trzeba też wykarczować pasy wzdłuż ścieżek i zbiorników wodnych.

- To mógłby być park ekologiczny, w którym będzie ścieżka dendrologiczna i park edukacyjny – zauważa kierunki rozwoju. - Ale to też miejsce, gdzie dzieci będą miały strefę zabawy, dorośli możliwość ćwiczeń, biegania, jazdy na rowerze lub rolkach.

Dlatego proponuje podzielić park na strefy: rekreacyjną, spacerową, wypoczynkową, sportową, usługową i edukacyjną. W tej ostatnie miałaby być ścieżka, którą pokonuje się boso. Według niej powinna tu powstać ekokawiarnia, która propagowałaby zdrowe odżywianie.

Pierwszy głos w dyskusji

Na Komisji Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miejskim radni i Stowarzyszenie Nasz Park rozpoczęli dyskusję nad przyszłością parku Wolności.

- Wszyscy byśmy chcieli, żeby jak najszybciej to zafunkcjonowało – mówił radny Krzysztof Górny. - Ale ile na to potrzeba?

Prace w Parku Słowackiego wycenione są na 3 mln zł, a park Wolności jest 10 razy większy. Z tego wynika, że na rewitalizację Strzelnicy potrzebujemy około 20-30 mln zł.

- Ten materiał musiał powstać. Teraz pytanie, czy będziemy mieli pieniądze? - mówi radny Andrzej Sauter. - Zależy od tego, czy się umówimy, że w budżecie są na to pieniądze. Ja się upieram, że musimy je mieć na park Wolności.

Radni nie kryli, że wreszcie trzeba rozpocząć te prace.

- Ostatnie roboty w parku były w 1976 roku, gdy byłem jeszcze dyrektorem – wyjaśniał radny Radosław Januszkiewicz, były prezydent Pabianic. - Nikt tam nic nie robił od tamtej pory.

Stowarzyszenie wie lepiej

- Nie do przyjęcia jest urządzanie placu zabaw w centrum. Wystarczy przegląd i naprawić ten plac, który już jest. W centrum parku powinna być tak, jak jest teraz, strefa reprezentacyjna, a nie plac zabaw i boisko – rozpoczęła atak na przygotowaną koncepcję Teresa Bobowicz, prezes Stowarzyszenia Nasz Park.

Na spotkaniu w ratuszu stowarzyszenie reprezentowali też Alicja Dopart i Ryszard Zimoń.

- Alejki muszą być wyodrębnione wyłącznie do spacerowania. Rowery, rolki i wszystko inne powinno być naokoło parku. To jest miejsce wypoczynku, a nie gier i zabaw. Naszym zdaniem jest zbyteczne, aby było tyle wejść. Tylko główne powinno być i jeszcze jedno od Wileńskiej – wyliczała z kartki zarzuty pani prezes.

Zimoń chciał sam sadzić drzewa. Z błotem zmieszał projektantkę architektury krajobrazu.

- Od lat upominamy się o dosadzenia na terenie parku Wolności. Po to powołaliśmy Stowarzyszenie Nasz Park. Miasto jest biedne, nie ma środków, ale ma potencjał ludzki do wykorzystania – mówił.

Lichtarska spokojnie odpierała ataki.

- 12 wejść to minimum. Na postawie istniejących projektuje się je tam, gdzie ludzie chodzą od lat. To trzeba brać pod uwagę – tłumaczyła. - Każdy powinien mieć jak najkrótszą drogę wejścia. Park powinien tętnić życiem. Pikniki, wydarzenia powinny być okazjonalnie. Ja w zleceniu miałam wskazać kierunki rozwoju, a nie nasadzenia.

W bitwie na słowa widać było, że przedstawicieli stowarzyszenia i projektantkę dzieli pół wieku. Atmosferę próbował łagodzić Sauter.

- Niech to będzie dynamiczny park. Tylko takie mają sens, bo wydamy pieniądze, a nikt tam nie będzie chodził. Ludzie wchodzą tyloma ścieżkami, ile wydepczą - podsumował.

Najwięcej było zarzutów o ilość toalet. Projektantka sugerowała zlikwidowanie tej od strony ulicy Łaskiej i utworzenie jednej w budynku kawiarni.

- Tylko ten obiekt jest skanalizowany – tłumaczyła. - W tych czasach sucha toaleta to nieporozumienie.

Stowarzyszenie domagało się budowy pięciu toalet.

- To materiał wyjściowy do pracy. A ile będzie toalet i gdzie jeszcze będą, to przyszłość – mówił wiceprezydent Grzegorz Mackiewicz. - Na zlecenie wydziału firma przygotowała inwentaryzację zieleni, a przy okazji koncepcję rozwoju parku, w tym usunięcie drzew. Pieniądze? Przecież możemy starać się o dofinansowanie z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Musimy tylko wiedzieć, czego chcemy i jak to raz ustalimy, trzymać się tego. Musimy być konsekwentni.

Płuca miasta przy kościele

Krzewy, kwiaty, ławeczki i elegancka alejka – tak będzie wyglądała porośnięta chwastami działka przy Starym Rynku 22.

- Chcemy w ramach projektu „Płuca miasta” skorzystać z dofinansowania z WFOŚ – informuje Pietrowska. - To miejsce między sklepem meblowym a placem kościelnym jest najbardziej uczęszczane, a panuje tu nieporządek. Mamy na to pieniądze.

Dlatego jest propozycja, by ten skwer był przedłużeniem Parku Bulwary. W ten sposób ulica Grota-Roweckiego będzie połączona zielenią z centrum miasta.

- Wzdłuż alejki będzie ścieżka rowerowa – dodaje pani naczelnik.

Kto tu przyjdzie wypocząć, ten będzie miał widok na Zamek i przepiękny wielki dąb po drugiej stronie ulicy.

Słowacki wypięknieje pierwszy

2,7 mln złotych dostaniemy na remont parku przy Zamku. To pieniądze z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska.

- Aż osiem parków w ramach projektu „Przyrodnicze perły województwa łódzkiego, program rewaloryzacji zabytkowych parków” otrzymało wsparcie – mówi Tomasz Łysek, prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. - Jednym z nich jest Park im. Słowackiego w Pabianicach.

Jako wkład własny do projektu 600.000 zł dołoży Stowarzyszenie na Rzecz Opieki nad Zabytkami Pabianic.

- W sumie prace w parku będą kosztować 3,7 miliona złotych - wylicza wiceprezydent Grzegorz Mackiewicz. - Resztę musimy znaleźć sami.

Zgodnie z projektem zabiegi pielęgnacyjne czeka 257 drzew, 149 krzewów i żywopłoty. Tych ostatnich jest aż 155 m kw.

- Musimy usunąć 47 drzew, a 23 przesadzimy – dodaje.

Za te pieniądze kupimy 28 drzew, 24.264 krzewów i byliny. Te ostatnie mają porastać 4.160 m kw. Zanim to nastąpi, będzie demontaż sceny po dawnej muszki koncertowej i rozbiórka schodów. Robotnicy wkopią 110 energooszczędnych latarń.

Ale dla pabianiczan najważniejsza jest fontanna. Żeby ją pobudować, trzeba rozkopać ziemię na głębokości ponad 3 metrów. Dlatego do pracy przystąpią archeolodzy.

- Fontanna ma przypominać tę, która była tutaj przed wojną. To też próba przywrócenia jej otoczenia sprzed lat – mówi Łukasz Tarapacz ze Stowarzyszenia na Rzecz Opieki nad Zabytkami Pabianic.

To właśnie stowarzyszenie przekazało bezpłatnie miastu projekt koniecznych prac w parku.

- Przetarg na wykonawcę będziemy mogli ogłosić najwcześniej we wrześniu, więc pierwsze prace będą mogły zacząć się dopiero późną jesienią – szacuje Mackiewicz. - Realizacja projektu przewidziana jest na dwa lata.

W projekcie nie ma muszli koncertowej.

- Muszla pojawiła się w pięćdziesiątych latach – wyjaśnia Tarapacz. - Nie o to chodzi, żeby do parku ściągać tłumy na koncerty i go zadeptać. To ma być urokliwe miejsce, idealne na spacery.

Nasze pomniki przyrody:

Bulwar Kruschego (na zdjęciu)  - 2 wierzby białe, odmiana płacząca.

Parafia rzymsko-katolicka św. Floriana - 2 lipy drobnolistne, modrzew europejski.

Park Słowackiego - jesion wyniosły, kasztanowiec zwyczajny, platan klonolistny.

Cmentarz ewangelicko-augsburski, ul. Ewangelicka - dąb szypułkowy, lipa drobnolistna, modrzew europejski.

Ul. Zagajnikowa (obie strony) - aleja 47 sztuk dębów szypułkowych.

Park Pabianickiego Centrum Medycznego, ul. Jana Pawła II - (aleja) 52 sztuk dębów szypułkowych i 11 sztuk dębów czerwonych.

(Renata Kamińska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(8)

asiaasia

0 0

A nie mogło by być jak np.w Londynie ,gdzie jest dużo takich miejsc czyli tzw.u nas parki ,że można nie tylko pospacerować ,ale także poleżeć na trawie ,a nie postawić tabliczkę ,,ZAKAZ CHODZENIA PO TRAWIE,,i nawet tam są siłownie na świerzym powietrzu,tylko tam nikt tego nie niszczy a są tam emigranci z różnych krajów ,i to z Kulturą przez duże K.

21:10, 09.08.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

asiaasia

0 0

A JESZCZE TAM NIE JEST NAJWAŻNIEJSZY PIES,GDZIE U NAS MARUDZĄ WŁASCICIELE PUPILÓW ŻE NIE MA KOSZY NA ODPADY PO KUPSKACH TYLKO TAKI WŁASCICIEL SAM SPRZĄTA I NIE CHODZI Z PSEM PO PARKACH TYLKO TRZYMA W SWOICH OGRÓDKACH

21:13, 09.08.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

sebastianmaksebastianmak

0 0

Bardzo się cieszę z tych pomysłów, ale jak najbardziej powinno się przede wszystkim wziąć pod uwagę potrzeby mieszkańców. Często odwiedzamy z dziećmi różne parki i przede wszystkim alejki nie powinny być żwirowe, bo kamyczki wpadają dzieciakom do butów i trudno udać się do tekiego parku z dzieckiem w wózku (a więc np. osobie niepełnosprawnej również). Co więcej w takim parku jak park Wolności zdecydowanie potrzebne jest więcej wejść no i ogrodzenie. A marzeniem jest jakiś plac zabaw w parku Hadriana np. taki http://www.gorakalwaria.net/userfiles/image/newsy/2012/plac-zabaw-net.jpg no i siłownia zewnętrzna dość popularna w wielu arkach: http://naszepiaseczno.pl/tmp/images/2013-06/max-800x600/1371064430-naszepiaseczno-osir-gora-kalwaria-silownia2.jpg http://www.gorakalwaria.net/userfiles/image/newsy/2012/dominkanska_plac_zabaw.jpg

17:59, 10.08.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

braincooperbraincooper

0 0

Projektanci jak zwykle wyszli z założenia, że można wcisnąć bogaczom (bo jak nazwać nie odpowiadających za wydawanie publicznych pieniędzy urzędników) to, co najkosztowniejsze. Moim zdaniem, w Parku Wolności powinno się nie robić diametralnych zmian. Na tę chwilę sugerowałbym na pewno: ścięcie suchych drzew i dziczków; poprawienie retencji i melioracji, a co za tym idzie oczyszczenie i pogłębienie rowów; postawienie paru toalet na uboczu; naprawę istniejących ścieżek; zamontowanie większej liczby ławek i koszy na śmieci; systematyczne sprzątanie całego terenu, łącznie z liśćmi i wycinaniem pędów; zaangażowanie służb ścigania w tępienie i surowe karanie właścicieli psów, niesprzątających ekskrementów po własnych zwierzakach. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem ogradzania parku, ponieważ nie ma to żadnego uzasadnionego celu. Jeśli już, to budynki, w których są restauracje czy sklepy, a są własnością prywatną, powinni odremontowywać ich właściciele.

23:31, 10.08.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Konto usunięteKonto usunięte

0 0

fajnie wygladają te dzieciaki w tej fontannie, szkoda tylko, że w nocy w tej samej fontannie bezdomni urządzają pranie swoich łachów i zazywają kąpieli.

brrrr.

09:35, 11.08.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

michau80michau80

0 0

nie moge się doczekać :))))

11:48, 11.08.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

autorautor

0 0

Każdy pomysł na stworzenie fajnego miejsca rekreacji w tym brzydkim mieście jest dobry. Ale bardzo ważne jest to o czym piszą poprzednicy: ścieżki wykonane z podłoża po którym przejdzie i przejedzie każdy mieszkaniec a więc i niepełnosprawny na wózku też, dostępne darmowe i czyste! toalety, częste wizyty straży miejskiej i wyciąganie konsekwencji w stosunku do właścicieli psów - niech kupy po swoim psie zabiorą i rozsypią na swoim trawniku/ogródku! No i oczywiście należyte dbanie właściwych służb o zieleń i czystość. To takie małe ABC kazdego miejsca, które ma być przyjazne mieszkańcom - wszystkim oczywiście mieszkańcom.

21:31, 11.08.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Konto usunięteKonto usunięte

0 0

byłem ostatnio w Dobroniu, jest tam mały ale bardzo ładny park. czysto, ławeczki tak ustawione, ze nikt nikomu nie przeszkadza, placyk dla dzieci usytułowany tak,że krzyki i śmiechy dzieciaków nikomu nie przeszkadzają, mały amfiteatr, śmietniki ze starych pni drzew pieknie rzezbionych i co najwazniejsze mic nie jest zniszczone przez wandali.

14:33, 12.08.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu zyciepabianic.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%