Sporo pabianiczan siedziało, siedzi albo będzie siedzieć na kanapach
Otomańskiego. Paweł Otomański jest tapicerem od ćwierć wieku.
O jego zakładzie Otostylprzy ul. Grabowej 10 wiedzą nawet w
Ministerstwie Finansów. Nie za sprawą zaległości podatkowych,
lecz z powodu solidnej roboty. Tapicer z Pabianic projektował i
robił meble dla Marka Belki - ministra finansów.
-Zostałem tapicerem z potrzeby chwili -
wspomina Otomański. - Gdy żona zaczęła zarabiać więcej ode mnie,
postanowiłem rozkręcić własny interes.
Pawła dzielnie wspierał dziadek,z zawodu szewc. Przed wojną Kazimierz
Zgoła robił i reperował buty w zakładzie przy ul.
Skłodowskiej.
- Po wojnie dziadek musiał zamknąć warsztat, bo
jako prywaciarz był wrogiem klasowym. Ale bardzo chciał, by nie
zaginęły rodzinne tradycje rzemieślnicze - twierdzi Paweł
Otomański.
Tradycje nie zaginą, bo rzemieślnikiem będzie także wnuk Kazimierza- Tomek
Otomański, który od trzech lat uczy się zawodu tapicera.
- Zostały mi do zdania tylko egzaminy
czeladnicze - mówi Otomański junior. - Ale na razie nie
będę pracował z tatą, bo chodzę do liceum i chcę zrobić maturę.
Wychowuje rywali
Tomek nie jest jedynym uczniem ojca. Paweł Otomański wychował ponad 25
tapicerów. Najlepsi założyli własne zakłady.
- Ja i moi uczniowie to jedna wielka rodzina
- zapewnia Otomański. - Nie zwalczam konkurencji, bo zdrowa
zawodowa rywalizacja przyciąga klientów. Konkurujemy fasonami,
wzorami.
Otomański umie także projektować meble. Ma dobrą markę. Jego klientami są nawet
trzy pokolenia jednej rodziny.
Kanapa dla Belki
Dla ministra Belki Otomański zaprojektował (wraz z plastykami)
meble do domu. Te miękkie pokrył alcantarą - modnym materiałem imitującym skórę.
Dużo materaców zamówił u niego pabianicki szpital. Meble
zaprojektowane przez Otomańskiego stoją w Urzędzie Stanu Cywilnego
i Klubie Inicjatyw Gospodarczych. Wkrótce sofa z pracowni
mistrza Pawła stanie w sekretariacie Urzędu Miasta.
W uznaniu dla tapicerskich osiągnięć Otomańskiego, cech rzemiosł
przyznał mutytuł rzeczoznawcy. Dokument ten wisi w Otostylu
na honorowym miejscu - obok dyplomu mistrzowskiego i
certyfikatu szewca Kazimierza Zgoły.
- Myślę, że spełniłem marzenia dziadka -
uważa Paweł Otomański.- Mam nadzieję, że wkrótce na
honorowym miejscu w rodzinnej firmie zawiśnie dyplom syna.
Po świętach firma Otostyl przemieni się w piękny salon
tapicersko-meblowy. Staną w nim kanapy,łóżka i fotele
zrobione przez Pawła i Tomasza Otomańskich.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz