Zamknij

Wymiata na jednym kółku

15:17, 10.09.2014 Aktualizacja: 17:21, 12.09.2014
Skomentuj

Na jednokołowym rowerze Mariusz jeździ niecały rok. Samo przemieszczanie się na monocyklu już mu nie wystarcza. Niedawno zaczął naukę sztuczek.

- Sama nauka jazdy nie była trudna. Poświęciłem na to dwa dni, ćwiczyłem po 3 godziny dziennie - mówi. - Wydaje się to trudne, ale nauka jazdy na zwykłym rowerze też kiedyś wydawała nam się niemożliwa.

Oczywiście nie obyło się bez upadków. Chłopak żartuje, że było ich koło 300.

- Wbrew pozorom to jednak bezpieczniejsze niż jazda na dwukołowym rowerze. Monocykl wysuwa się do przodu, albo do tyłu i przeważnie ląduje się na nogach. Na dwukołowym, przez to że trzymamy kierownicę, upadamy zazwyczaj na bok - tłumaczy.

Mariusz swój pierwszy monocykl znalazł przypadkiem.

- To śmieszna historia. Szedłem kiedyś przez rynek na Moniuszki. Był akurat pchli targ. Zobaczyłem na wystawce monocykl za 50 zł - opowiada. - Zawsze chciałem się nauczyć jazdy na takim rowerze, więc go kupiłem.

Jeździł kilka miesięcy. Od dwóch tygodni ma nowy rower, do jazdy wyczynowej. Sprzęt nie jest tani. Za używany monocykl Mariusz zapłacił 1.100 zł. Nowy kosztuje blisko 2.000 zł.

- Ten ma dwa razy szerszą oponę, podwójną obręcz. Jest szerszy i lżejszy niż poprzedni - wyjaśnia.

Teraz doskonali triki. Wyszukuje w internecie filmiki instruktażowe. Umie już jeździć pedałując jedną nogą, podskakiwać, wskakiwać na nieduże murki.

- Chcę się nauczyć podskoku z obrotem samego monocykla o 180 stopni - mówi.

Dzięki Mariuszowi w Pabianicach powstała spora grupa osób, która zainteresowała się jazdą na jednokołowym rowerze.

- Nauczyłem jeździć 8 osób. Są w tej grupie dwie dziewczyny, niestety niechętnie uczą się sztuczek - przyznaje.

To sporo, bo w Łodzi jest tylko czterech monocyklistów.

Monocykl to jego życie

Mariusz na treningi poświęca bardzo dużo czasu.

- Znajomi śmiali się nawet, że to całe moje życie: praca, monocykl i spanie. Faktycznie, przez pewien czas tak to wyglądało - mówi.

Chłopaka zazwyczaj można zobaczyć na Lewitynie i jego okolicach. Tu trenuje skoki po murkach i jazdę wyczynową. Jeździł też obok Netto, Jamnika i SDH-u. Często porusza się monocyklem po mieście.

- Ludzie zawsze mnie zaczepiają - mówi. - Chcą spróbować się przejechać, albo proszą, żebym im pokazał jakieś sztuczki.

Mariusz nigdy nie odmawia. Każdemu, kto poprosi, pomaga wsiąść na rower i pokazuje, jak się na nim utrzymać.

- Często ludzie żartują, że ukradli mi drugie koło - dodaje.

Jazda na monocyklu jest bardzo męcząca, ale Mariusz jest sprawny fizycznie. Wcześniej trenował parkour, czyli skakanie po przeszkodach w mieście. Należał też do pabianickiej grupy 3run, która uprawia free run (sport podobny do parkouru, ale połączony z akrobatyką).

- Niestety, ze względu na kontuzję musiałem z tego zrezygnować. Trenowałem 7 lat - wyjaśnia.

Ćwiczył w teatrze ognia Na Co-Dzień. Udziela się też w grupie wolontarystycznej Agrafka.

W Polsce grupa monocyklistów jest całkiem duża. Są nawet organizowane zawody w jeździe wyczynowej. Mariusz przygotowuje się, by w przyszłym roku wystąpić na takiej imprezie.

- Jedne zawody mnie ominęły, ale na razie jeszcze za mało umiem - mówi. - Poza tym, na poprzednim, podstawowym monocyklu bym się tam nie pchał. W przyszłym roku spróbuję. 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(5)

kamia2kamia2

0 0

Tydzień temu wpadłby mi pod koła... Nie wyglądał jak osoba znająca się na jeździe.

15:33, 10.09.2014
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Konto usunięteKonto usunięte

0 0

To żenada ,że o czymś takim pisze się w gazecie. Pokazuje to jednak upadek miasta a może gazety skoro brak naprawdę ciekawych tematów.

11:14, 11.09.2014
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

pabianka85pabianka85

0 0

lornetka co ty mowisz? to wlasnie bardzo fajna sprawa, ze mlodzi ludzie maja swoje pasje, i dlaczego nie wspomniec o nich slowem w gazecie? dla mnie super :) Mariusza akurat nie znam,ale zajawkowych monocyklistow mozna rzeczywiscie spotkac w Pabianicach. Pozdrowienia dla nich i wszystkich ludzi z pasja!

14:06, 11.09.2014
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

michal7187michal7187

0 0

Jak w mieście nic się nie dzieje, to o czym pisać ?

Poza tym nie uważam, żeby ten temat był nudny.

16:19, 11.09.2014
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MateuszMateusz

0 0

Zdecydowanie przyjemniej jest czytać o kimś z pasją niż o kolejnym wypadku.

W mieście dzieje się dużo, tylko nie potraficie tego zobaczyć. Nikt nie powinien narzekać na nudę.

16:24, 11.09.2014
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu zyciepabianic.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%