Stało się to w środę około 15.30 na ulicy Bugaj. Z ulicy Piotra Skargi wjechała żółta koparka.
- Operator był tak pijany, że nie trafił w ulicę – mówi kierowca z dostawczaka. - Przywalił w moje auto i chciał uciekać. Ale wypadł z koparki na ziemię i ledwo się pozbierał. Próbował uciec pieszo, więc go dopadłem i zatrzymałem.
Uszkodzone są tylne drzwi samochodu renault master. Wybita jest szyba w drzwiach koparki.
Policjanci z ruchu drogowego przebadali kierowcę koparki. W wydmuchanym powietrzu miał 3 prom. alkoholu.
- Mąż autem wozi leki. Właśnie wrócił z zagranicy i miał za kilka godzin skończyć pracę. Teraz trzeba będzie sprawdzić, czy auto po zderzeniu z koparką nadaje się do przewozu leków – mówi żona poszkodowanego.
Renault ma zaledwie 2 miesiące.
Komentarze do artykułu: Nawalił się jak... koparka
Nasi internauci napisali 0 komentarzy