Była to nie lada gratka dla mieszkańców interesujących się lokalną historią.
- Ślady żydowskie są, ale niezbyt oczywiste. Nie znajdziemy tablic czy szlaków im poświęconych, dlatego apelujemy do władz i instytucji, aby one powstawały - podkreślił Andrzej Grzegorczyk, kustosz Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi, z oddziału Stacja Radegast, który poprowadził pieszą wycieczkę. - Jeśli chodzi o upamiętnienie społeczności żydowskiej w regionie łódzkim, Pabianice są miejscem, gdzie warto i trzeba ją upamiętniać.
Spotkanie rozpoczęło się w samo południe na ul. Bóźnicznej 4, w miejscu dawnej synagogi żydowskiej. Uczestnicy spaceru usłyszeli na początek kilka ciekawostek z czasów przybycia Żydów do naszego miasta, ich osiedlania się tutaj, powstania i likwidacji miejsca kultu religijnego.
Z ul. Bóźnicznej wycieczka ruszyła na ul. Warszawską. Tam, w kamienicy pod numerem 35 mieszkali dawniej ważni rabini, a pod 45 (na rogu 3 Maja) działało koedukacyjne, żydowskie gimnazjum. Przewodnik opowiedział również o dzisiejszym skwerku im. Lubońskiego.
- Pierwszą rzeczą, którą Niemcy robili wkraczając do miast, to znęcanie się nad społecznością żydowską. Zmuszali ją do bezsensownych prac, np. przy przenoszeni kamieni z miejsca na miejsce. Robili to wyłącznie po to, by upodlić Żydów – mówił.
Jedną z takich przymusowych prac było m.in. wyrównanie wzniesienia na placu, gdzie obecnie znajduje się skwerek.
Podążając w głąb ul. Kaplicznej, wycieczka zatrzymała się m.in. przy numerze ósmym, gdzie mieścił się kilkadziesiąt lat temu cheder - szkoła religijna dla chłopców. Uczęszczało ich tam około 150-190, w wieku 13-14 lat. Budynek służył również jako biuro żydowskiej partii politycznej i jej organizacji młodzieżowych oraz szpital.
Wycieczka przeszła też ul. Konstantynowską, gdzie przewodnik opowiadał m.in. o getcie żydowskim i jego likwidacji. Tam też wskazał miejsce, gdzie dawniej (pod „piątką”) znajdowała się tania kuchnia dla ubogich mieszkańców miasta. Zasłuchani spacerowicze zatrzymywali się również przy ulicach: Garncarskiej, Stary Rynek i Sobieskiego, gdzie poznali ciekawostki m.in. o fabryce braci Baruch (dziś Fabryka Wełny), szkole katolicko-żydowskiej (dzisiejszy budynek muzeum) i żydowskich wydawnictwach, np. "Pabjancer Cajtung".
Spacer bardzo spodobał się uczestnikom.
- Nie znam aż tak Starego Miasta, bo wychowałam się w innej części Pabianic. Wiedziałam, że przed wojną mieszkało tu wielu Żydów, ale nigdy nie wnikałam w ich historię – mówi jedna ze spacerujących kobiet. - Jestem zaskoczona, że Pabianice mają tak ciekawą historię.
- Ja dopiero od lipca tego roku wiem, że w Pabianicach jest cmentarz żydowski. Zaangażowałam się nawet w jego sprzątanie – zapewnia inna spacerowiczka.
Byli i tacy, którzy swoją wiedzą na temat pabianickich Żydów, miejsc, gdzie mieszkali i pracowali, zszokowali samego przewodnika. Zaskoczeni byli także organizatorzy wydarzenia.
- Nie liczyliśmy, że przybędzie aż tyle osób – przyznaje Renata Uznańska-Bartoszek.
Dla uczestniów wycieczki przygotowano specjalnie opracowane na tę okazję broszury informacyjne z mapką oraz drobne upominki.
Pierwszy spacer śladami pabianickich Żydów (być może nie ostatni) zorganizowało Stowarzyszenie Forum Odpowiedzialnych Pabianiczan w ramach projektu „Akademia opiekunów pamięci”, realizowanego przez Żydowskie Muzeum Galicja i sfinansowanego przez Narodowy Instytut Wolności - Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego ze środków Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich NOWE FIO na lata 2021-2030 przy współpracy Stowarzyszenia Centrum Badań Żydowskich Uniwersytet Łódzki.
0 0
Prowadzać ich tu , niech lud wie do czego prowadzi nienawiść i chore polityczno - narodowościowe dążenia .
0 0
Dziękuję za tę działalność wszystkim osobom organizujacym wycieczki edukacyjne spoleczenstwa. Lepiej pozno niz wcale
0 0
Tak bardzo interesuje Nas ich historia ? Bo żydów interesuje tylko historia pozostawionych przez nich budynków które jeszcze przed 1939 rokiem były ruinami za które teraz żądają gigantycznych rekompensat .
0 0
Lornetka.. moi staruszkowie zaczęli żyć w tym rejonie na Warszawskiej tuż po wojnie. Gruzów tam nie było! Impreza o której niby piszesz, była w Warszawie, ale tam z roszczeniami do kamienic wyskoczył zgraja cwanych prawników, którzy chcieli nachapać się kasy. Jeden taki archeolog występował w imieniu właściciela, który wtedy miałby 134 lata! Mleko się wylało, także u innych cwaniaków...
0 0
Nie do końca tak jest. Znajomy mieszkał w budynku po żydowskim .placił za mieszkanie ok 120 zlotych do ROM. Kiedy kamienicę przejął pociotek bylego wlasciciela musial placic ponad 500 złotych. Za małe mieszkanie z kablem w podwórku.
0 0
lornetka..., a którym to było roku? Chyba ciut później. W ~`80 roku przeprowadziliśmy sięz B. do starej , prywatnej kamienicy na Kościuszki, do nareszcie samodzielnego mieszkania (50m2). Dom na przeciw byłej zajezdni, z plafonkiem na górze Rok 1918. Dom pod nadzorem komunalnym, z dwiema właścielkami posesji. Czynsz - 175 zł/mieś, ale właścicielki powołując się na paragrafy ustawowe, podniosły mi czynsz do 350 zł. Dooobrze, powiedziałem radośnie..., bo przez ostatnie dwa lata wynajmowaliśmy skromniusią, prywatną kawalerkę za... 3 500 zł. To była moja budżetowa pensja.Lichusia...
0 0
Gdyby takie wycieczki były organizowane śladami WSZYSTKICH narodowości zamieszkujących kiedyś Pabianice (Niemcy, Romowie, Rosjanie i inni), to nie widziałbym w tej inicjatywie nic nadzwyczajnego.
Jeśli jednak robi się to w odniesieniu do tylko jednej nacji, to "pachnie" mi to niezbyt przyjemnie zwykłym, tanim i niczym nie uzasadnionym lizusostwem.
0 0
A dlaczego nie są organizowane, to jest dopiero nadzwyczajne ? A pislizusostwem od samego poczatku twego istnienia na tym Portalu, to są wszystkie twoje komentarze pachnące perfumerią z wiadomego folwarku.
0 0
Nieee... nooo... , wpadł i katolicki, antysemicki PiSprowokator...
Jeśliby zorganizować wycieczkę dla młodego pokolenia "śladami pabianickich niemców", a jest jeszcze co oglądać, PiSałby, że oni dawali podstawy Wielkiej Rzeszy...
Po carskich czasach - jedynie tory tramwajowe, ale nie z tamtych czasów już, ale dałby koment, że to ułatwiło tramwajową bandyterkę..
O Romach dałby, że pobudowali wille i pałace, a daaaawno temu, taborami końskimi z budami na kółkach, "stacjonowali" na Pliszce. I skąd mieli na te wille!?
Zawsze znajdzie powód do występów..., nie na temat, jak zawsze.
0 0
Ale za to "na temat" wypocił kolejne bzdety gderliwy Dzban, gdybając o tym, co bym powiedział, a czego nie powiedziałem. Prawie, jak Gazeta Wyborcza", która zawsze wie, co będzie, a czego potem jakoś nie ma.
Byle by tylko pieprzyć
0 0
T45... czytam ciebie od 2012 roku, od `16 jestem tu dzięki tobie!, wpominałem tu wielokrotnie. Znam cię jak Łyska z pokładu Idy.. Baaa!, ja nie boję się napisać, że znamy się jak dwa "łyse konie". W cudzysłwiu, ba mam jeszcze sporą czuprynę... Od młodości nie noszę czapek. Znaczy się mam b. przyzwoitą izolację głowiny, wystarczającą do odróżniania głowizny... standardowej w swoim ciasnym słoiku.
0 0
t45
Nie ma na tym Portalu lepszych pisbździn ( i nie tylko ) od twoich rodem z kaczkurrudzwizji ! A poza tym, jesteś największym kataryniarzem gdybania, no taki z ciebie YŚ, jak twoja mantra " gdyby PO ", " gdybyśmy mieli " i takie tam pierdoły, jak ty sam ! Jest tu i teraz a ty ciagle pieprzysz ( aby nie napisać dosadniej ) wszystko we własnych komentarzach tylko sobie ku radości. Gratulacje YŚ !
0 0
to to ma chyba w sobie tasiemca uzbrojonego, a jego zarodniki POzakleszczały mu się w łepetynie