We wtorek o godz. 21.50 rodząca kobieta z Wiśniowej Góry zadzwoniła na pogotowie. Odebrał Marcin Kujawski, dyspozytor pogotowia Falck z Pabianic. Przez 10 minut i 50 sekund, do przyjazdu karetki instruował kobietę, jak ma rodzić. Karetka jechała z Kurowic, a dyspozytor pomagał kobiecie z siedziby pogotowia przy Konopnickiej. Jeszcze przed przyjazdem ratowników urodził się chłopiec. Matkę i dziecko Falck zawiózł do szpitala Matki Polki. Pochwał dla dyspozytora nie szczędzi Krzysztof Chmiela, szef pogotowia.
- Wykazał się spokojem, stanowczością, opanowaniem - wylicza doktor Chmiela. - Pracuje u nas od kilkunastu miesięcy. Jest ratownikiem medycznym. Jeździ też w karetce.
0 0
Hehe, ale jaja! Na głownej stronie interii.pl napisali, że miało to miejsce "...w poniedziałek 21 maja...", ok, ale 21 maj był we wtorek :)
Mało tego, teraz tutaj czytam, iż miało to miejsce w środę wieczorem Haha! :D
Nie czytałem jeszcze Wp.pl, ani onetu. Może u nich działo się to w czwartek, albo dopiero jutro :p
0 0
najważniejsze, że zrozumieli, że to kobieta urodziła a nie dyspozytor :-)
pozdrowienia dla mamy i maluszka...
0 0
wp napisała też, że w Brzezinach :) Ale dziwnym trafem pan Marcin pracuje w Pabianicach
0 0
Nie rozumiem co takiego zrobił ten dyspozytor,że warte jest artykułu w gazecie.Poród to zjawisko fizjologiczne i nic tutaj sie nie zdarzy ponadto, co sprawi sama natura. Mnie zastanawia fakt, dlaczego dyspozytor z pabianic zadysponował karetke z rejonu działania Falcka bo wisniowa góra tym rejonem nie jest.
0 0
Mam pytanie a dyspozytor dostanie od szefa podwyżke-nagrode? Wydaje mi sie ,że powinien bo co mu po artykule.
0 0
Google mówi że z Kudrowic do Wiśniowej Góry jest 29,5 km, Rozumiem że karetka może mieć średnią 70km/h to jest jakieś 25 minut dojazdu.... słabo na zawał czy coś takiego...
0 0
Kurowic - przepraszam... Już pomyślałem, że istnieje jakiś absurd :) zmoderujcie, bo palnąłem :)