Zamknij

Klon srebrzysty umiera. Nie będzie przeprowadzki drzewa z Zamkowej 56 na Bugaj

15:04, 21.09.2022 Aktualizacja: 18:32, 21.09.2022
Skomentuj Kamil Misiek Kamil Misiek

Przesadzenie klonu srebrzystego z ul. Zamkowej nakazał Wydział Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego. Za przesadzeniem był też prezydent miasta Grzegorz Mackiewicz. „Lepiej spróbować przesadzić niż wyciąć”, mówił dr Mariusz Tszydel z Uniwersytetu Łódzkiego.

Trochę za późno wszczęto starania, by uchronić drzewo, które rosło na drodze budowlańcom remontującym linię tramwajową na Zamkowej. Klon, który od wielu lat rósł na pasie zieleni przy jezdni, zaczął przeszkadzać, gdy robotnicy zajęli się chodnikiem, ścieżką rowerową i jezdnią przy blokach w pobliżu skrzyżowania z Konopnickiej. Przeszkadzał, bo korzenie wchodziły w pas jezdni i znajdujące się w ziemi instalacje.

Po głosach prezydenta Mackiewicza, Izabeli Rzempowskiej - naczelniczki Wydziału Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego postanowiono przesadzić drzewo w nowe miejsce. Taki los spotkał lipy rosnące do niedawna w okolicach skarbówki. 

- Przyjęliśmy do wiadomości i realizacji to zadanie – mówi Rafał Sąciński z PROGREG InfraCity, wykonawcy remontu.

Jak się dowiedziało Życie Pabianic, fachowcy z firmy specjalizującej się w przesadzaniu starych drzew po obejrzeniu klonu nie podjęli się tej roboty.

– Mamy dwie opinie, które mówią o tym, że drzewo jest puste w środku. Ono umiera – ujawnia Sąciński. - Specjaliści dendrolodzy, którzy badali drzewo, stwierdzili kiepski stan zdrowia klonu. Ich zdaniem uschnie w ciągu kilku lat.

Opinie zebrane przez wykonawcę remontu przekazano do Wydziału Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego.

– Czekamy na decyzję – dodaje Sąciński.

Cztery drzewa - lipy sprzed „skarbówki” - udało się przesadzić na ul. „Waltera” Jankego. Wszystko wskazuje na to, że srebrzysty klon zostanie wycięty.

A co dokładnie pisze dr Jarosław Sieradzki, inspektor nadzoru ds. pielęgnacji i ochrony drzew firmy Ekoinwent z Łodzi, po oględzinach w dniu 7 września:

„Drzewo ma 272 cm w obwodzie i ok. 23 metrów wysokości. Stan zdrowotny drzewa należy ocenić jako średni/dobry - drzewo zachowuje żywotność, jednak w górnych partiach korony można zauważyć niekorzystne zmiany w postaci posuszu. (...) Od strony zachodniej na wysokości 150 cm znajduje się ubytek, który wytworzył się w miejscu po usunięciu jednego z konarów. Ubytek jest głęboki, a pień w tym miejscu częściowo wypróchniały, widoczne stare owocniki grzybów. Prawdopodobnie pień drzewa w środkowej części od nasady do wysokości ubytku jest wypróchniały”.

Doktor Sieradzki stwierdza też, że „w wyniku prowadzonych prac ziemnych system korzeniowy został poważnie uszkodzony. Uszkodzenia obejmują ponad połowę jego systemu korzeniowego. Na skutek tych działań naruszona została statyka drzewa i jego umocowanie w podłożu. Drzewo jest obecnie bardzo wrażliwe na silne podmuchy wiatru, które mogą je wywrócić, (...) a jego bliskość do infrastruktury drogowej, tramwajowej i ciągów pieszych może stanowić zagrożenie dla ludzi i mienia. (…) Choć obecnie ulistnienie drzewa nie wskazuje jeszcze na pogorszenie się stanu zdrowotnego, to można spodziewać się, że stan ten będzie się z roku na rok pogarszał, aż do całkowitego obumarcia drzewa”.

A tak ocenia jego szanse na dalszy wzrost:

„W obecnej sytuacji, analizując położenie drzewa pośród miejskiej infrastruktury - kable energetyczne i inne przechodzące w obrębie systemu korzeniowego, a także szczelne, utwardzone powierzchnie w bezpośrednim otoczeniu pnia – jego szanse na dalszy wzrost są niewielkie”.

Co można zrobić z klonem?

W tej sytuacji inspektor widzi dwa rozwiązania. Pozostawienie drzewa, wykonanie cięć pielęgnacyjnych, usunięcie posuszu i redukcję korony o 30 procent. Ale ostrzega, że „system korzeniowy drzewa został na tyle mocno naruszony, że zagrożona jest statyka drzewa i stanowi potencjalne zagrożenie”.

Drugim rozwiązaniem jest usunięcie drzewa i w ramach kompensacji posadzenie odpowiedniej ilości młodych drzew.

Doktor Sieradzki zaznacza, że „rozmiary, wiek i stan zdrowotny drzewa jednoznacznie wykluczają możliwość jego przesadzenia w inne miejsce. Jednym zdaniem: Przesadzenie drzewa nie jest możliwe!”.

(Grażyna Grabowska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(9)

abra129abra129

0 0

Oj ci polscy architekci . Szkółki pokończone za szynkę i kiełbasę popite to wszystko bimbrem własnej roboty .

15:33, 21.09.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Konto usunięteKonto usunięte

0 0

Kiedy drzewo dowiedziało się że po dziesiątkach lat kiedy dawało cieb dla ludzi a gałęzie służyły za dom ptakom , stało się zawalidrogą , czymś bezużytecznym postanowiło samo pożegnać się z tym światem. Mądrość mówi nam , ludziom , że Starych Drzew Się Nie Przesadza.

15:36, 21.09.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

GRZEGORZMAREKGRZEGORZMAREK

0 0

bo to wina bandytów z pabianic ,buta i bezczelnośc

18:37, 21.09.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Dzwon ZygmuntaDzwon Zygmunta

0 0

głąby bez pomyślunku, ani podstaw postępowania ze starymi drzewami, tą przycinką korzeni skazały dorodne, rzadkie, oryginalne drzewo, na niechybną śmierć. Wandalizm, bandytyzm!

19:01, 21.09.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Konto usunięteKonto usunięte

0 0

Bardzo jestem niemiłe zaskoczony postawą ekologów odnośnie tej sytuacji. Żadnej reakcji z ich strony. Może dlatego, że sprawa za mało medialna bo tylko pabianicka.

06:52, 22.09.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ikoiko

0 0

No coż, ekolodzy milczą, opinia publiczna, tudzież komentatorzy tez jakby POumierali. Oj, gdyby to zrobiły pisiory, to już sprawą zajmowałby sie prokurator, a tv mialaby gotowy materiał z przykutym do drzew łańcuchami ekologami. Najwyraźniej sa rowni i równiejsi! Szkoda!!!

07:40, 22.09.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

plpbplpb

0 0

Dla mnie osobą odpowiedzialną i winną wycinki drzewa jest archtekt, który przebudowę miasta projektował i władze miasta, które ja zatwierdziły. Drzewo nie wyrosło z dnia na dzien i nie zaskoczyło w/w swoją obecnoscia. Zamkowa staje sie miejską betonową pustynią.

07:01, 23.09.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

YanEvanYanEvan

0 0

Ooo ... dawno cię tutaj, plpb, nie było ... witaj !

Jeśli można, to zdanie odrębne : dla mnie zawsze głównym winowajcą pozostaje tylko jeden menago.

Architektów i projektów może być i 100, odpowiada tylko ten, kto projekt zatwierdza do realizacji.

A w przypadku bardziej poważnych inwestycji, również zatwierdzający odbiór robót, bo jeśli jest zbyt tolerancyjny dla wykonawcy w ewidentnie spartolonych robotach, to następują niepotrzebne niezbędne remonty i dodatkowe koszty. Z betonozą, zgoda !

Pozdro !

07:50, 23.09.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Dzwon ZygmuntaDzwon Zygmunta

0 0

...iko... coś ci się POmerdało!

19:12, 23.09.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%