- Jestem mieszkańcem osiedla Bugaj. Codziennie wracam z pracy z Łodzi do Pabianic pociągiem. Do domu dostaję się autobusami miejskimi. Zanim kierowcy podjadą na przystanek przy dworcu kolejowym, parkują autobusy kilka metrów dalej. Siedzą w cieple nawet po 20 minut, a podróżni marzną w tym czasie na przystanku – pisze pabianiczanin. - Szczególnie, gdy temperatura na dworze spada do minus kilku stopni.
Choć na przystanku jest wiata, przed zimnem i wiatrem nie chroni.
- Kierowcy na przystanek podjeżdżają dopiero na minutę przed odjazdem – żali się mieszkaniec naszego miasta. - Taka sytuacja powtarza się notorycznie. W zeszłym roku interweniowałem w MZK. Usłyszałem wtedy, że coś z tym zrobią.
Co na to Jarosław Habura, prezes Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego?
- Zasada jest taka, że gdy pogoda nie dopisuje, czyli jest zimno, deszczowo i wietrznie, kierowca powinien podjechać pod przystanek i otworzyć pasażerom drzwi - wyjaśnia Habura. - Chyba, że kierowca ma przerwę na posiłek. Zwrócę na to uwagę - zapowiada.
Prezes MZK prosi o kontakt telefoniczny lub osobisty pasażerów pabianickiej komunikacji miejskiej, którzy jak czytelnik Życia Pabianic, mają podobne problemy.
Kierowca się grzeje, ludzie marzną
opublikowano: 2012-02-03 10:08:12
Komentarze do artykułu: Kierowca się grzeje
Nasi internauci napisali 11 komentarzy
komentarz dodano: 2012-02-07 14:56:49
komentarz dodano: 2012-02-04 17:42:20
komentarz dodano: 2012-02-04 17:39:20
komentarz dodano: 2012-02-04 10:40:14
komentarz dodano: 2012-02-03 19:40:58
komentarz dodano: 2012-02-03 18:25:41
komentarz dodano: 2012-02-03 17:03:14
komentarz dodano: 2012-02-03 14:13:57
komentarz dodano: 2012-02-03 13:23:13
komentarz dodano: 2012-02-03 12:56:03
komentarz dodano: 2012-02-03 11:20:19