Strażacy dostali zgłoszenie o godz. 15.26. Potrzebna była ich pomoc w dostaniu się do mieszkania na III piętrze bloku przy ul. Grota-Roweckiego (obok ryneczku). Było podejrzenie, że w mieszkaniu jest martwy lokator.
Na miejsce pojechały trzy wozy bojowe. Był też wóz z wysoką drabiną. Nie użyto jej jednak. Strażacy wyłamali zamek w drzwiach i weszli do mieszkania.
- W środku był lokator. Żywy, ale kontakt z nim był utrudniony – mówi dyżurny straży pożarnej.
Mężczyzna był nietrzeźwy.
0 0
z całym szacunkiem dla strażaków i do tego trzeba było wysłać trzy samochody i pewnie z dziesięć osób ???????????
0 0
oni chyba mają takie procedury że do danego zdarzenia muszą wysłać określoną ilość ludzi i sprzętu bo nigdy nie wiadomo co tak naprawdę zastaną na miejscu, z tymże czasami są to właśnie niepotrzebne koszty.