W niedzielę przed godziną 20.00 strażnicy miejscy odebrali zgłoszenie o żółwiu błąkającym się w okolicy ulic Moniuszki i Grabowej. Patrol znalazł małego gada i zabrał na komendę. Żółw spędził tam noc.
- Rano odebrała go od nas pani weterynarz z lecznicy w Dobroniu – mówi dyżurny Straży Miejskiej.
Kto rozpoznaje uciekiniera?
Przeczytaj też Pabianicki strażnik miejski w pogoni za... krnąbrnym żółwiem
0 0
Wygląda na żółwia wodnego.
Trzeba włożyć go do wody.
0 0
To żółw czerwonolicy potrzebuje wody to żółw wodno lądowy ale je pod wodą
0 0
Żółw już u swego wlasciciela:)
0 0
Może będę niepopularna, ale nasza Straż Miejska jest rewelacyjna - bardzo pomocni, szybko reagują na każde zgłoszenie w sprawie zwierząt - a pani weterynarz z Dobronia jedzie do rannego zwierzęcia o każdej porze dnia i nocy. Warto o tym wiedzieć, że potrącone zwierzę na ulicy otrzyma natychmiastową pomoc - trzeba dzwonić do Straży Miejskiej i ratować ranne zwierzęta - nigdy nie wolno być obojętnym, a Straż Miejska szybko reaguje i pomaga.