13 lipca, około południa, policjanci z pabianickiej patrolówki zostali wezwani na ul. Łódzką w Konstantynowie. Pracownica tamtejszej stacji paliw zauważyła nietrzeźwego mężczyznę, wysiadającego zza kierownicy peugeota – zataczał się i miał problem z utrzymaniem równowagi. Niezwłocznie zadzwoniła pod numer alarmowy. Na widok policyjnego radiowozu, 37-latek próbował odjechać. Mundurowi uniemożliwili mu jednak dalszą jazdę.

Badanie alkomatem wykazało, że konstantynowianin miał prawie 2,4 promila alkoholu w organizmie. Ponadto nie miał uprawnień do kierowania pojazdem. W czasie ostatnich 7 miesięcy sąd wydał w jego sprawie zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych aż trzykrotnie. Mało tego. Pijany mężczyzna przewoził swoją 26-letnią partnerkę i ich 9-letniego syna.

Policjanci zatrzymali 37-latka w areszcie. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.