Na polecenie prokuratora z Pabianic policjanci zatrzymali 9 osób (7 kobiet i 2 mężczyzn) – właścicieli i kierowników aptek z Pabianic, Łodzi i Sieradza. W aptekach tych realizowano recepty, masowo wystawiane przez aresztowanego wcześniej 55-letniego lekarza Dariusza J. – psychiatrę z Pabianickiego Centrum Medycznego. Straty (z tytułu wyłudzonych refundacji drogich leków) sięgają aż 8 milionów złotych.

Jak się dowiedziało Życie Pabianic, wśród zatrzymanych jest Bożena K. – właścicielka sieci pabianickich aptek, a także jej syn. Bożena K. jest znana także z działalności charytatywnej w naszym mieście.

– Prokuratorzy przedstawili podejrzanym kilkaset zarzutów korupcyjnych. Na poczet przyszłych kar zabezpieczono 40.000 złotych oraz 90.000 złotych tytułem poręczenia majątkowego – mówi nadkomisarz Joanna Szczęsna z pabianickiej komendy policji.

Dziś do Sądu Rejonowego w Pabianicach wpłyną prokuratorskie wnioski o tymczasowe aresztowanie dwojga podejrzanych.

Zatrzymania to efekt prowadzonego od miesięcy śledztwa związanego z działalnością 55-letniego lekarza psychiatry, Dariusza J.

ZobaczTo NFZ złożył doniesienie na lekarza psychiatrę z Pabianickiego Centrum Medycznego

Przypomnijmy, na początku listopada doszło do pierwszych zatrzymań. Był to rezultat współpracy pabianickich policjantów zwalczających przestępczość gospodarczą i korupcję z Narodowym Funduszem Zdrowia. Na polecenie Prokuratury Rejonowej został wtedy zatrzymany 55-letni psychiatra, podejrzany o wyłudzenie w latach 2013–2017 na szkodę NFZ refundacji leków psychotropowych na milionowe kwoty, poświadczanie nieprawdy w dokumentach, sprzedawanie i posiadanie bez zezwolenia produktów leczniczych, a także wywieranie presji na świadków. Sąd aresztował doktora. Psychiatra wciąż siedzi.

Zatrzymana została także przedstawicielka jednej z  firm farmaceutycznych. Kobieta usłyszała zarzuty związane z wprowadzaniem bez zezwolenia do obrotu produktów leczniczych oraz o udział w wyłudzeniu refundacji leków. Jednak nie aresztowano jej.

- Policjanci z pabianickiej komendy, zwalczający przestępczość gospodarczą i korupcję, w ramach toczącego się śledztwa przez wiele tygodni prowadzili czynności mające na celu ustalenie współsprawców i mechanizmów działania przestępczego procederu – dodaje nadkom. Joanna Szczęsna.

Policjanci nie wykluczają dalszych zatrzymań.

********************

SPRAWA DOKTORA J.

(artykuł z papierowego Życia Pabianic)

Skąd u doktora aż taka kasiora?

2 miliony 500 tysięcy złotych w gotówce i 5 nieruchomości wartych ponad milion 200 tysięcy złotych – to zabezpieczony przez prokuratora majątek „skromnego” lekarza z Pabianic. Jak aresztowany doktor wszedł w posiadanie tak dużego majątku?

Lekarz Dariusz J. od listopada zeszłego roku siedzi w areszcie. Policja zatrzymała go w pabianickiej Poradni Zdrowia Psychicznego (za szpitalem) – gdy przyjmował pacjentów. Jest podejrzany o milionowe oszustwa na receptach i lekach. Już wiadomo, że doktor wystawiał sterty recept na refundowane leki, sam te leki kupował, a potem sprzedawał je znacznie drożej.

- Zarzuty wobec podejrzanego zostały poszerzone – powiedział nam prokurator Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej w Łodzi. – Według prokuratury lekarz miał w latach 2013-2017 dokonać 450 oszustw na łączną kwotę 3 milionów 700 tysięcy złotych. Szacuje się, że kwota może wzrosnąć do prawie 8 milionów złotych, dlatego też doktorowi będą przedstawione kolejne zarzuty popełnienia przestępstw.

Według prokuratury, wiele wskazuje na to, że doktor Dariusz J z działalności przestępczej czerpał więcej korzyści, niż z leczenia pacjentów. Prawdopodobnie oszukiwał i bogacił się od wielu lat. Śledczy skrupulatnie sprawdzają, skąd zwykły lekarz miał furę gotówki (2.500.000 zł) i 5 nieruchomości.

 - Na pięciu nieruchomościach aresztowanego ustanowione zostały hipoteki - dodaje prokurator Krzysztof Kopania. - To na poczet kar grożących lekarzowi i ewentualnego obowiązku naprawienia szkody.

Zabezpieczono dwa i pół miliona złotych w gotówce oraz 5 nieruchomości wartych 1,2 miliona złotych.

Niedawno sąd w Pabianicach postanowił, że lekarz nie wyjdzie na wolność. Przedłużył mu areszt tymczasowy o kolejne trzy miesiące.

Jak się dowiedziało Życie Pabianic, po zatrzymaniu lekarza policjanci wynieśli z poradni psychiatrycznej plastikowe torby z lekami. Doktor Dariusz J. miał te leki sprzedawać swoim pacjentom – drogo, bo bez zniżek (refundacji). Według śledczych, robił to bezprawnie podczas przyjmowania pacjentów w gabinecie. Śledczy mają zeznania osób, potwierdzające podejrzenia o oszustwach.

Drugi szwindel lekarza miał polegać na wystawianiu recept, o których pacjenci nie mieli zielonego pojęcia. Zdaniem śledczych recepty na drogie leki psychotropowe doktor J. wypisywał na nazwiska pacjentów pabianickiej poradni. Następnie doktor realizował te recepty (wykupywał leki) w jednej z sieci aptek. Zgromadzone w ten sposób medykamenty miał drogo sprzedawać w poradni. Chodzi o niebagatelną kwotę wyłudzeń – około 8 milionów zł!

Jak wpadł doktor? Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez psychiatrę z Pabianic zgłosił prokuratorowi łódzki oddział Narodowego Funduszu Zdrowia. To jego kontrolerzy uważnie przyjrzeli się receptom wystawionych przez doktora Dariusza J.

– Już półtora roku temu zauważyliśmy ogromną ilość recept, jakie wystawił psychiatra z Pabianic – mówi Anna Leder z łódzkiego oddziału NFZ. – Tylko w zeszłym roku z tego tytułu NFZ refundował dwa miliony złotych.

Informacje o wykupionych receptach z pieczątką doktora J. dostarczyły kontrolerom NFZ apteki. Wkrótce okazało się, że doktor Dariusz J. jest „rekordzistą” wśród psychiatrów z naszego województwa – od kilku lat wystawiał mnóstwo recept na leki, do których NFZ musiał dopłacać (refundować) miliony złotych.

– W latach 2012–2016 kwoty refundacji leków na receptach wystawionych przez tego lekarza wzrosły o ponad 124 procent – dodaje Anna Leder.

Ustalono, że tylko w 2016 roku doktor Dariusz J. wypisał aż 4 tysiące 264 recepty na (to się w głowie nie mieści!) 34 tysiące 888 opakowań leków. W tym czasie przyjął 828 pacjentów. Łatwo obliczyć, że każdy z pacjentów doktora J. dostawał recepty na (średnio)… 42 opakowania leków.

– Analiza recept pozwoliła wysunąć podejrzenia, iż psychiatra z Pabianic wypisał nadmierne ilości leków. W ten sposób wyłudzał pieniądze z NFZ – dodaje Anna Leder.

Śledztwo trwa. W związku aresztowaniem psychiatry została zatrzymana także przedstawicielka jednej z firm farmaceutycznych. Usłyszała ona zarzuty wprowadzania do obrotu (bez zezwolenia) leków i wyłudzenia pieniędzy na szkodę NFZ.