Młodzież z Płocka w tamtym sezonie zdobyła twierdzę Pabianice – właśnie z płocczanami Pabiks przegrał po 27 miesiącach bez porażki w hali powiatowej. Tym razem też nie było lekko.

Przez pierwszy kwadrans toczyła się zacięta walka gol za gol. Było 9:9. Wówczas nasi potraktowali rywala krótką serią trzech trafień (Mateusz Jurgilewicz, dwa gole Kuśmierczyka) i było 12:9. Goście potrzebowali niespełna dziesięciu minut na odrobienie strat i zyskanie przewagi (14:15). Wówczas znów dwie bramki rzucił Kuśmierczyk, a jedną Kacper Kozak. Pabiks zyskał dwa gole przewagi i taki wynik „dowiózł” do przerwy.

Po zmianie stron do bramki jak natchniony trafiał Kuśmierczyk, a jego gole z rzadka przerywali koledzy: Artur Urbański, Hubert Mielczarek i Maciej Baranowski. Na kwadrans przed końcem było jeszcze 24:21 dla Pabiksu, ale tę przewagę sukcesywnie zwiększaliśmy. Na chwilę w snajpera zmienił się Urbański, lecz to niezawodny Kuśmierczyk w 57. minucie rzucając swoją czternastą bramkę w meczu, dał nam już sześć trafień przewagi (33:27).

I choć przyjezdni rzucili nam cztery bramki z rzędu, to ostatnie słowo należało do nas. A konkretnie do Kozaka, który w ostatniej minucie przypieczętował naszą wygraną.

Pabiks Impact: Jędrzejewski, Cieślak – Kuśmierczyk 14, Kozak 4, Urbański 3, Jurgilewicz 3, Mielczarek 2, Baranowski 2, Starzec 2, Kaźmierczak 2, Skowroński 1, Mróz 1, Kruk, Reszczyński.