O gole nie było łatwo, bowiem zwoleńskiej bramki strzegą: 40-letni Piotr Ner, mający za sobą kilkanaście lat gry w Superlidze (Piotrkowianin, AZS AWF Biała Podlaska) oraz szesnaście lat młodszy Adam Lubawy, mający epizod w Azotach Puławy. ‘
Po siedmiu minutach przegrywaliśmy już 2:6. Sygnałem do ataku było trafienie Mariusza Kuśmierczyka. W 12. minucie po golu Kacpra Kozaka mieliśmy jedynie bramkę straty (7:8), a minutę później Mateusz Jurgilewicz rozpoczął serię trzech goli z rzędu, którą podtrzymali Damian Skowroński i Bartłomiej Helman. Było 10:9 dla nas. Między 24., a 27. Minutą Kacper Kozak, dwukrotnie Kuśmierczyk i raz Artur Urbański dali nam prowadzenie różnicą pięciu goli (17:12). Choć do naszej bramki trafił nawet wspominany Ner, to Helman rzucił przed przerwą na 18:13.
Po zmianie stron po trafieniu Marka Starca było 19:13. Jeszcze w 37. minucie po golu Kozaka wygrywaliśmy 23:18, lecz pięć trafień gości doprowadziło do remisu 23:23. Na parkiecie trwała walka gol za gol. Wreszcie po golach Starca, Igora Mroza i Jakuba Kaźmierczaka odskoczyliśmy przeciwnikom na trzy bramki (28:25). Nie na długo. Na cztery minuty przed końcem spotkania było tylko 29:28. Do bramki gości trafił Starzec (30:28), lecz Orlęta odpowiedziały na 30:29. Ostatnią bramkę rzucił dla nas Kacper Kruk (31:29), ale gościom udało się odrobić tylko jedną bramkę, co oznacza, że trzy niezwykle cenne punkty zostały w Pabianicach!
Pabiks: Jędrzejewski – Jurgilewicz 7, Starzec 6, Kuśmierczyk 5, Kozak 5, Helman 3, Urbański 1, Skowroński 1, Kruk 1, Mróz 1, Kaźmierczak 1, Mielczarek.
Komentarze do artykułu: Horror dla Pabiksu Impact!
Nasi internauci napisali 0 komentarzy