Szkoleniowiec miał mały ból głowy z zestawieniem składu, bowiem nad Bystrzycę nie pojechali: Marcin Sańpruch, Mariusz Kuśmierczyk, Konrad Witczak, Hubert Mielczarek, Marcin Trojanowski i Bartosz Gościłowicz.
Prowadziliśmy 1:0 (Maciej Baranowski), 2:1 i 3:2 (Sergiusz Przybylski). W 7. minucie Hubert Stężała rzucił na 4:4. Ale potem gospodarze wykorzystali fatalną skuteczność pabianiczan i wyszli na prowadzenie 10:4. Ich kanonadę na chwilę przerwał Dawid Bilichowski, ale w 22. minucie zrobiło się już 13:5. Na szczęście nasi też trafili serią pięciu bramek z rzędu i w 27. minucie na tablicy widniał wynik 13:10. Do przerwy za sprawą Marcina Domagalskiego i Stężały odrobiliśmy dwa gole – było 14:12.
Pięć minut po przerwie Bilichowski dał nam remis 15:15. Od 37. Do 43. minuty lublinianie trafili trzy razy z rzędu i wygrywali 20:17. Potem skuteczny karny Sebastiana Stawickiego zapoczątkował serię czterech trafień Pabiksu i prowadzenie 20:21. Dwa celne rzuty Patryka Laskowskiego dały nam dwa gole przewagi (21:23), ale nie dowieźliśmy jej do końca.
Remis oznaczał karne. Trafiliśmy wszystkie pięć. Celnie rzucali: Adrian Nowicki, Stawicki, Kacper Kozak, Bilichowski i Damian Skowroński. Wygraliśmy 5:3, dzięki czemu punkty przyjechały nad Dobrzynkę.
Pabiks: Cieślak, Biernat – Bilichowski 5, Skowroński 3, Laskowski 3, Przybylski 3, Stężała 2, Kozak 2, Domagalski 2, Baranowski 1, Pietrzykowski 1, Stawicki 1, Walocha, Szczepaniak, Nowicki, Kaźmierczak.
Komentarze do artykułu: Pabiks wraca z tarczą z Lublina
Nasi internauci napisali 0 komentarzy