Pabianiczanie zaprezentowali się w turnieju w Jurand Cup w Ciechanowie. Gospodarze zaprosili trzy ekipy z Ligi Centralnej (oprócz Juranda były to AZS AWF Biała Podlaska i Grot Blachy Pruszyński Anilana Łódź) oraz zespół z Pabianic.

W pierwszym meczu pabianiczanie ulegli gospodarzom 29:34, ale do przerwy to nasi byli górą prowadząc 18:14.

- Wygrywaliśmy przez 60 procent czasu gry, bardziej doświadczony rywal wykorzystał nasz przestój i odskoczył na dwie bramki, a potem powiększył przewagę – relacjonuje Michał Przybylski, trener Pabiksu.

Ponieważ AZS AWF Biała Podlaska ograł Anilanę, nasi w meczu o brąz zmierzyli się z łodzianami. I po zaciętym boju wygrali z grającym klasę wyżej rywalem 30:26 (13:11).

- Anilana była w nieco okrojonym składzie, ale i ja nie korzystałem z usług Mariusza Kuśmierczyka poobijanego w pierwszym meczu. Swoją szansę wykorzystał Marcin Zubert, który miał „dzień konia” i pociągnął nas w tym spotkaniu – przyznaje trener.

W finale Jurand wygrał z AZS AWF 25:24.

- Nasz cel się nie zmienił. Nadal gramy o awans do Ligi Centralnej – zapowiada szkoleniowiec. – Dlatego musimy grać z zespołami, które w tej lidze są.

W czwartek Pabiks gra sparing z MKS Wieluń, w sobotę jedzie do Białej Podlaskiej.

Jak będzie wyglądała kadra zespołu?

- Odszedł od nas Szymon Małecki, który wyjechał za granicę, zaś Szymon Dudziak i Filip Kurpeta z powodów zdrowotnych przerwali treningi. Po operacji kolana jest Bartłomiej Helman, który powinien być gotów dopiero na drugą rundę – informuje Przybylski. – Z urazem zmaga się Artur Urbański, ale powinien być niebawem gotów do gry.

Na razie Pabiks pozyskał czterech nowych zawodników. Są to:

22-letni skrzydłowy Hubert Mielczarek, który wrócił nad Dobrzynkę po sezonie spędzonym w Lidze Centralnej (19 meczów i 23 gole w barwach Nielby Wągrowiec)

Rówieśnik Mielczarka, leworęczny Piotr Szewczyk (14 meczów i 96 goli dla Włókniarza Konstantynów).

19-letni rozgrywający Mateusz Grzegorczyk z Piotrkowianina Piotrków Trybunalski i jego rówieśnik, Wiktor Augustowski obrotowy z juniorów Vive Kielce.

- Mielczarek najłatwiej mógł wkomponować się w zespół, bo grał tutaj długie lata. Na Grzegorczyka liczymy szczególnie w defensywie, gdzie może odciążyć Kuśmierczyka. Szewczyk trenował z nami już w tamtym sezonie, potrzebuje trochę czasu i ogrania w zespole. Z kolei Augustowski skończył wiek juniora. Grał w drugiej lidze i trzeba będzie poczekać na efekty jego gry z seniorami i na wyższym poziomie – charakteryzuje nowych graczy Przybylski. – Niewykluczone, że przyjdą jeszcze do nas nowi zawodnicy. Czekamy na ruchy w wyższych ligach, obserwujemy kto nie „załapie” się do Ligi Centralnej lub Superligi.

Pierwszy mecz w nowym sezonie Pabiks Impact zagra 14 lub 15 września. Rywalem będzie AZS AWF Warszawa.