Zamknij

Strażacy nagrodzeni

13:42, 04.05.2016 Aktualizacja: 13:13, 05.05.2016
Skomentuj Kamil Misiek Kamil Misiek

Prezydent Grzegorz Mackiewicz przyjechał dziś do Komendy Powiatowej Straży Pożarnej, by podziękować zmianie służbowej Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej, która jako pierwsza zjawiła się na miejscu tragedii. To oni z narażeniem życia wyciągali spod gruzów rannych. Podczas uroczystości podziękowania otrzymali: młodszy kapitan Cezary Parada, młodszy aspirant Marcin Doliwa, młodszy aspirant Konrad Korzeniowski, młodszy ogniomistrz Grzegorz Sadowski, sekcyjny Piotr Morzyszek, młodszy aspirant Robert Manios, starszy ogniomistrz Sławomir Zdziebłowski, starszy sekcyjny Krzysztof Wiśniewski, młodszy ogniomistrz Łukasz Zieliński, sekcyjny Dawid Cholewa, sekcyjny Jakub Tybura, sekcyjny Mieszko Angiel, sekcyjny Jan Perek oraz dowódca - brygadier Paweł Karasiński.

 

- Dziękuję wam za to, co robicie. Dziękuję wam za to, że zawsze jesteście pierwsi na miejscu, gdy potrzebujemy waszej pomocy - powiedział prezydent Grzegorz Mackiewicz.

 

Oprócz dyplomów był też kosz słodyczy dla całej zmiany.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W nocy z 16 na 17 kwietnia wybuchł gaz w kamienicy przy ul. Bagatela 2. Minutę po północy na miejscu są już strażacy. Przystawiają drabinę do okna na piętrze od ulicy.

 

- Część z nas wchodzi po niej do środka. Druga grupa biegnie do klatki schodowej. Jest mocno zasypana gruzem, ale da się wejść na piętro – mówi strażak.

 

Na miejsce katastrofy dociera jako pierwsza dociera cała zmiana służbowa Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej: młodszy kapitan Cezary Parada, młodszy aspirant Marcin Doliwa, młodszy aspirant Konrad Korzeniowski, młodszy ogniomistrz Grzegorz Sadowski, sekcyjny Piotr Morzyszek, młodszy aspirant Robert Manios, starszy ogniomistrz Sławomir Zdziebłowski, starszy sekcyjny Krzysztof Wiśniewski, młodszy ogniomistrz Łukasz Zieliński, sekcyjny Dawid Cholewa, sekcyjny Jakub Tybura, sekcyjny Mieszko Angiel, sekcyjny Jan Perek. 

 

Każdy strażak ma latarkę przy hełmie i dodatkową w mankiecie. W ich świetle widzą, że gruba ściana przewróciła się na osobę z długimi włosami, leżącą na łóżku. Ostrożnie zdejmują z niej kawałki gruzu. 

 

- Wygląda to tak, jakby w głowę wbiła się jej metalowa suszarka od naczyń – mówi strażak.

 

Odgruzowują cegła po cegle. Ulga, bo suszarka jest obok, nie przebiła skóry głowy.

 

Chwilę później trafiają na drugą osobę.

 

- Zobaczyliśmy piętę, która wystawała spod gruzu – mówi strażak.

 

To drugi ranny. Leży na łóżku obok mężczyzny z rozbitą głową. Jest mocno przysypany ogromnymi kawałkami gruzu. Ratuje go jedynie pierzyna, którą miał naciągniętą na głowę.

Na tych dwóch mężczyzn przewróciła się ściana nośna. Była gruba na ponad 60 centymetrów.

 

Mężczyzna ma szczęście, bo jeden z głazów nad jego głową tworzy wolną przestrzeń i ma czym oddychać. W innym przypadku już dawno by się udusił.

 

Strażacy transportują na górę nosze typu deska. Powoli i bardzo ostrożnie układają na nich rannych.

 

W kilkanaście minut od rozpoczęcia akcji na miejsce przyjeżdża brygadier Paweł Karasiński. Przejmuje dowodzenie.

 

- W tym momencie już wszyscy lokatorzy są ewakuowani – mówi.

 

Nie udaje się od razu odłączyć prądu. Dopiero pogotowie energetyczne odcina dopływ na słupie. Bez prądu zostają dwie kamienice.

 

Rozpoczynają się przeszukiwania. 

 

- Jedna grupa odgruzowuje samochody na podwórku, a druga mieszkanie. Szukamy rannych – mówi strażak.

 

Dzielą mieszkanie na sektory i ręcznie, metr po metrze, przerzucają cegły. Nikt nie mówi strażakom i policjantom, co mają robić. Jedni pomagają drugim.

 

- Ci policjanci, którzy byli na górze, wiedzieli co robić. Dobrze się współpracowało – przyznaje strażak.

 

Dla bezpieczeństwa strażacy odłączają akumulatory w samochodach.

 

Mija trochę czasu, nim z Łodzi przyjeżdża Specjalistyczna Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza. Przywozi drewno i buduje na miejscu stemple. Po co? Po to, żeby zabezpieczyć przed zawaleniem niestabilną konstrukcję budynku. Dzięki temu stropy nie runą. Razem z nimi są dwa psy, które z przewodnikami przeszukują teren gruzowiska. 

 

- Te psy wyszkolone są do wyszukiwania pod gruzami tylko osób żywych. Strażacy mają też specjalistyczny sprzęt. Jest tachimetr, który kontroluje stabilność gruzowiska, a w razie potrzeby uruchamia alarm, by ostrzec ratowników – tłumaczy bryg. Karasiński.

 

Ani rannych, ani nie żywych już nie znajdują pod gruzami kamienicy. W akcji na Bagatela było 75 strażaków i 40 policjantów.

 

 

W czwartek prezydent spotka się z policjantami, którzy byli pierwsi na miejscu wybuchu i wręczy im podziękowania. Otrzymają je: aspirant Michał Traczyk, starszy sierżant Robert Klichowicz, aspirant sztabowy Mariusz Werbelski, sierżant Wojciech Lalek, sierżant sztabowy Marcin Mirowski, sierżant sztabowy Arkadiusz Frątczak, aspirant Witold Mękarski, sierżant Patryk Sikora, sierżant sztabowy Tomasz Pacześ, komisarz Sławomir Kłos.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(15)

git1908git1908

0 0

A co ze strazakami z Ochotniczych Strazy Pozarnych ? O nich Pan Prezydent zapomnial ?

15:29, 04.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

RenkaRenka

0 0

A byli pierwsi przed JRG?

16:11, 04.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

radekknzradekknz

0 0

Pierwsi nie byli, ale w przeciwieństwie do PSP nie byli w pracy. Całą noc spędzili przy działaniach w akcji ratowniczej a dopiero rano poszli do pracy... Dziękuję chyba się należy, chociażby dlatego, że robią to w czynie społecznym, a nie zawodowo..

16:15, 04.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

HAHAHAHA

0 0

Nie byli pierwsi przed JRG , ale uczestniczyli w akcji rat do samego końca również narażając swoje życie . Dwa kolejne dni po wybuchu pracowali także przy ewakuacji mienia :V

16:20, 04.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Konto usunięteKonto usunięte

0 0

Taka sytuacja to nie wyścig po nagrody - kto pierwszy ten lepszy. Ważny jest efekt takiej akcji a ten był naprawdę dobry. Dlatego przykro jest kiedy zasługi przypisano tylko jednej grupie ratowniczej zapominając o strażakach ochotnikach.Szkoda. Zapomniano także o ratownikach medycznych i policjantach którzy też byli mocno zaangażowani w tej akcji. Przykro.

17:27, 04.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

leszek77leszek77

0 0

brawo dla Mańka i Górki

18:57, 04.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

DarksideDarkside

0 0

kwestia przyzwyczajenia się że o ochotnikach się pamięta tylko wtedy gdy zdarzy się błąd a za dobrze wykonaną robotę nie dostają nawet zwykłego dziękuję :)

00:51, 05.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

oburzonyoburzony

0 0



Panowie z OSP, nie zachowujcie się jak PiS-iory, bo stracę (inni też) dla Was szacunek.

Jest to Wasz pasja, Wasze hobby! Czy wędkarzowi bije się pokłony, że złowił rybę?

12:12, 05.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

lukaszlukasz

0 0

takimi działaniami pod publikę, pan prezydent poparcia swojego nie zwiększy. Czemu dziękować komuś, kto wykonuje swoją pracę i bierze za nią kasę? Lekarzom, którzy opatrywali rannych też pan prezydent będzie dziękował, za wykonaną pracę? Drogowcom, bo przecież strażak, po tej drodze jechał, itd.

22:13, 05.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

CarCar

0 0

A lekarze nic nie dostali :) Jak widzę polityków mam odruch wymiotny. A pan prezydent niech ogarnie komunalne kamienice, bo do podobnych zdarzeń częściej będzie dochodziło.

22:48, 05.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

oburzonyoburzony

0 0

Gdyby lekarze działali w połowie tak jak strażacy, to nie było by chorych, tylko sami wyleczeni...Nie masz pieniędzy - STRAŻAK Ci pomoże, lekarz, raczej nie.

20:39, 06.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

CarCar

0 0

Z całym szacunkiem do pracy strażaków, ale oni wykonują swoją pracę tak jak każdy inny obywatel, który pracuje. O nierobach nie piszę.

21:58, 06.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Mieszkanka29Mieszkanka29

0 0

Ciekawe kiedy straż miejska dostanie podziękowanie od prezydenta bo tez tam przecież byli!

16:49, 07.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

oburzonyoburzony

0 0

Zwracam Wszystkim honor - te podziękowania to rzeczywiście kpina, ale jeśli chodzi o pracę pewnych służb, nadal obstaję przy swoim! Strażak, policjant - naraża własne życie, strażnik miejski z bloczkiem mandatowym i lekarz w trepkach, jednak nie.

18:43, 07.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Mieszkanka29Mieszkanka29

0 0

Szkoda oburzony że tak to widzisz, ale straż miejska nie wystawia tylko mandatów. Żal mi ludzi którzy nie widzą niektórych rzeczy i nie darzą sobie nic powiedzieć

10:18, 08.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu zyciepabianic.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%