Chamstwo na stadionach, chuligańskie wybryki kibiców, podbieranie najzdolniejszych piłkarzy Włókniarza, przekupstwa sędziów, trenerów i piłkarzy sprawiły, że 14 lat po zakończeniu drugiej wojny światowej do sportu wkroczyły władze miasta.
Robotniczy Klub Sportowy Włókniarz był wtedy pupilkiem komunistów. Bo w nazwie miał jedynie słuszny przymiotnik - „robotniczy”. Pabianickie Zakłady Przemysłu Bawełnianego hojną ręką sypały pieniądze do kasy klubu. A zawodnikom fundowały etaty w fabryce. I płacili dobrze, nawet jeśli przez treningi czy wyjazdy na obozy sportowe piłkarze zawalali robotę. Bo piłka nożna była najważniejsza. Dzięki temu futboliści Włókniarza w ligowych rozgrywkach zajmowali wyższe miejsca niż dużo uboższe Pabianickie Towarzystwo Cyklistów.
Z KASĄ DO KOPACZA
Rywalizacja między PTC i Włókniarzem miała nie tylko podłoże finansowe. Kluby dzieliła bariera społeczna i kulturalna. Cyklistom kibicowali rzemieślnicy, mieszczanie i inteligencja. Włókniarz był klubem fabrycznych robotników.
Działaczy i piłkarzy PTC drażniło, że najlepsi wychowankowie „fioletowych” byli bezczelnie podkupywani przez rywala zza miedzy. Co zdolniejsi gracze zmieniali barwy klubowe i przechodził do Włókniarza. A tam szybko dostawali etat w PZPB, przyzwoitą pensję, premie, skierowanie na wczasy i talon na motocykl.
W 1959 r., kiedy doszło do porozumienia, PTC występowało w III lidze. Sekcja piłki nożnej składała się aż z 50 osób. Byli to: Adam Alwasiak, Janusz Alwasiak, Ryszard Augustyniak, Jakub Banat, Grzegorz Berner, Wiesław Białasiński, Ludwik Biskupski, Zdzisław Derdoń, Adolf Grabski, Lucjan Herszel, Karol Hofman, Sławomir Janas, Wiesław Janas, Radosław Januszkiewicz, Janusz Jędrzejczak, Bogusław Kaczmarek, Janusz Kałużka, Zdzisław Kapuściński, Jerzy Kaźmierczak, Jerzy Kłos, Jerzy Kochan, Stanisław Kolasa, Sławomir Kopka, Józef Kordyński, Paweł Kowalski, Zdzisław Kozłowski, Tadeusz Kretek, Stefan Listwoń, Zenon Ludwisiak, Edward Miller, Tadeusz Misiak, Waldemar Muszyński, Gerard Nowacki, Andrzej Nowicki, Adam Pawlicki, Karol Pipiak, Lucjan Piskorski, Bogusław Pluta, Włodzimierz Prokop, Jerzy Przybylak, Stefan Rosa, Cyryl Rumkowski, Henryk Rutkowski, Waldemar Sałaciński, Grzegorz Skuta, Wiesław Stano, Ryszard Śpionek, Władysław Urbaniak, Jerzy Wasilenko, Klemens Wulkiewicz.
W 1959 r. Włókniarz był o krok od awansu do II ligi. Ale przegrał 1:2 z Wawelem Wirek, po samobójczej bramce Wagnera.
PRZYJAŹŃ NA PAPIERZE. TYLKO.
Narastający konflikt musiał się wreszcie zakończyć. Wiosną 1959 r. z inicjatywy Komisji Turystyki i Sportu Komitetu Miejskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej zwołano posiedzenie „trójek” reprezentujących PTC i Włókniarza. Grzecznie przyszli na nie: prezes Włókniarza - Witold Fater, wiceprezes sportowy - Mieczysław Dąbrówka i wiceprezes administracyjny - Edmund Brzeziński. Klub PTC reprezentowali: prezes - Jan Łukasik, wiceprezes - Tadeusz Skoczylas i kierownik sekcji piłki nożnej - Henryk Śledziński.
Zebrani postanowili, że od tej pory „wszystkie waśnie i antagonizmy ustąpić muszą miejsca naprawdę przyjacielskiej współpracy i wzajemnej pomocy”. Tak napisano w protokole. Była też mowa o tym, że obydwa pabianickie kluby będą przestrzegać zasad równouprawnienia. Będą się starać – w miarę możliwości – pomagać sobie w usuwaniu napotykanych trudności. By zapobiec transferom piłkarzy zaznaczono, że o przejściu z PTC do Włókniarza nie będzie decydował sam piłkarz, ale i oba kluby. Cel tego zabiegu określono w porozumieniu sformułowaniem: „właściwe wychowanie zawodników”.
W finale spotkania powołano komisję porozumiewawczą w składzie sześciu osób – po trzy z każdego klubu. Jakie zadania miała komisja? Pogłębianie współpracy międzyklubowej i kontrola wykonania poszczególnych punktów porozumienia. Co miało się stać, gdyby któraś ze stron przez brak dobrej woli w ugruntowaniu stosunków międzyklubowych złamała porozumienie? Wtedy druga strona mogła o tym powiadomić opinię publiczną.
PEŁNA KLAPA
I tak się stało. 27 sierpnia 1968 r. pabianicki dziennikarz Wacław Nowak napisał w Głosie Robotniczym: „Trzeba z przykrością stwierdzić, że dotychczas porozumienie to występuje wyłącznie na… papierze (…). Podpisane porozumienie miało przekreślić wędrówkę piłkarzy z PTC do Włókniarza(…). Tymczasem działacze Włókniarza co roku wyciągają ręce po lepszych zawodników PTC. Warte by było, żeby w sekretariacie RKS Włókniarz odszukano to porozumienie i respektowano je. Przyniesie to pożytek obu klubom i pozwoli działaczom PTC pracować bez obaw o utracenie najlepszych”.
Włókniarz grał wtedy w II lidze. Grał słabo, groził mu spadek. Dlatego zarząd klubu panicznie poszukiwał lepszych zawodników. Niestety, zespół przegrał z Zagłębiem Wałbrzych, Lechem Poznań, Cracovią i zajął ostatnie miejsce.
Gorąca atmosfera w Pabianicach osiągała apogeum, gdy niedługo potem Włókniarz i PTC spotykały się w derbowym meczu III ligi. Na stadion przyszło wtedy aż 10.000 kibiców! Tumult był niebywały. Kibice gwizdali, wyli, skandowali brzydkie hasła. Jedni drugich nazywali „patałachami”, „dziadami”, „sprzedawczykami”, „kalekami”.
Po roku 1965 do konfrontacji obu zespołów dochodziło coraz rzadziej. Dopiero w 1979 r. podczas Dni Pabianic rozegrano mecz oldbojów Włókniarza i PTC. Odżyła dawna rywalizacja. PTC przegrało 1:2.
Co tydzień w papierowym wydaniu Życia Pabianic znajdziecie całą stronę poświęconą historii naszego miasta.
0 0
Naprawdę dobre
0 0
Matti - pora wstawić wiadomości o Włókniarzu Pabianice po meczu z Zawiszą Pajęczno, jest z czego skopiować więc czekam na ten szeroki opis tego co się tam działo...
0 0
jarry1973 nie przypominam sobie abyśmy byli na Ty to po pierwsze, a po drugie tym bardziej nie sądzę abyś był moim przełożonym aby jakkolwiek wydawać mi polecenia (o ile w ogóle komukolwiek możesz je wydawać).
Informacje generalnie publikowane są po wyjściu papierowego wydania i tak będzie i tym razem, nikt specjalnie dla jegomości jarry1973 nie bedzie zmieniał zasad.
0 0
1. W necie zawsze jesteśmy na "ty", a nie per Pan.
2. Nie jestem twoim przełożonym
3. Nie wydałem ci polecenia
4. nie jestem jegomościem
PS. A jak chcesz w "..." zapraszam na mecz w środę, też się nie pozwolę obrażać jakiemuś "siusiumajtkowi"
0 0
Nie strasz, nie strasz :)
0 0
i taki przyjdzie kiedyś dzień taki , że dostaniesz w ryj.
0 0
Włókniarz Pabianice! Czekamy teraz na artykuły o okresie w którym nasze koszykarki czterokrotnie zdobyły majstra kraju!
0 0
byłem przeżyłem jarry1973 nieujawniony -.-
0 0
byłem przeżyłem jarry1973 nieujawniony -.-