Zamknij
13:40, 09.07.2025

Nie świeciły neonami, czasem były na wysokości kolan, czasem ukryte za rogiem albo wtulone w pniak po dawnym drzewie. Po kilku latach ciszy autor kultowych mikromurali zapowiada ich powrót na miejską scenę. I to nie z wielkoformatową sztuką, ale właśnie z tym, co zawsze było jego znakiem rozpoznawczym – małymi formami, które robią wielką robotę.

Jeżeli Twój wizerunek przypadkowo znalazł się na tych fotografiach, a nie wyraziłeś na to zgody, prosimy zgłoś to na adres: [email protected]

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz