KSSPR Końskie – Pabiks 35:19 (13:4). Fatalna pierwsza połowa naszych szczypiornistów.
Nie dość, że podopieczni Tomasza Matulskiego pojechali w okrojonym składzie do lidera tabeli, to jeszcze zagrali taką pierwszą połowę, o której chcieliby szybko zapomnieć. Nasi rzucili tylko cztery gole – dwa razy z karnych trafił Jakub Tadysiak, z akcji dwukrotnie drogę do bramki znalazł Wiktor Augustowski. Gospodarze wygrali pierwszą połowę 13:4, nie wykorzystując przy tym… trzech rzutów karnych!
Po zmianie stron grę naszych w ataku dalej ciągnął Tadysiak, który w sobotę był pozbawiony bramkowego wsparcia dwóch innych liderów – Piotra Szewczyka i Kacpra Kozaka. Pabianiczanie po przerwie znacznie poprawili skuteczność, rzucając w drugiej połowie 15 goli. Co z tego, skoro miejscowi naszych golkiperów pokonywali aż 20 razy, efektownie wygrywając mecz. Pabiks zdobył tylko 19 goli i sami nie pamiętamy kiedy w meczu ligowym nasi szczypiorniści zaprezentowali tak nikłą skuteczność.
Szansa dla naszych na rehabilitację już w sobotę o godz. 18.30. W hali powiatowej Pabiks zagra z Liderem Radom.
Pabiks: Biernat, Cieślak, Nastarowicz, Zielonka – Tadysiak 8, Kruk 4, Wroniszewski 3, Augustowski 2, Kaźmierski 1, Mikulski 1, Szewczyk, Kaźmierczak, Kozak.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu zyciepabianic.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz