Fatalna pomyłka w Płocku - uczczono minutą ciszy pamięć byłego piłkarza Włókniarza Pabianice, który... żyje.
Były piłkarz m.in. pabianickiego Włókniarza, Tadeusz Świątek żyje i ma się dobrze. Mimo tego w Płocku uczczono jego pamięć minutą ciszy.
Do fatalnej pomyłki doszło przed niedzielnym meczem PKO Ekstraklasy, Wisła Płock – Lech Poznań. Na telebimie wyświetliło się czarno-białe zdjęcie Tadeusza Świątka, jednokrotnego reprezentanta Polski, byłego zawodnika m.in. płockiej Wisły, Widzewa Łódź i Włókniarza Pabianice.
Sęk w tym, że Świątek… był na stadionie i musiał być zaskoczony całą sytuacją.
Minuta ciszy miała upamiętnić Tadeusza Sznajdera, wieloletniego zawodnika, trenera i działacza „Nafciarzy”, który zmarł 20 listopada w wieku 87 lat.
Jeszcze na stadionie, za pomyłkę byłego piłkarza m.in. „zielonych” przepraszał prezes Wisły, Piotr Sadczuk.
Tadeusz Świątek ma 64 lata. Jest wychowankiem płockiej Wisły, z której w 1982 roku przeszedł do Widzewa Łódź. Z łodzianami awansował do półfinału Pucharu Europy, zdobył też Puchar Polski. Z Yukong Elephants wywalczył tytuł mistrza Korei Południowej.
Po powrocie z Azji jego usługami nie był zainteresowany łódzki Widzew, co wykorzystali działacze Włókniarza i namówili jednokrotnego reprezentanta Polski do gry w Pabianicach. Świątek wystąpił w pięciu meczach trzecioligowego Włókniarza w rundzie wiosennej w sezonie 1991/92.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz