Około godziny 14.00 na łuku drogi w miejscowości Wadlew (trasa Pabianice - Bełchatów) 30-letnia kobieta kierująca terenowym suzuki najprawdopodobniej wpadła w poślizg i uderzyła bokiem w jadącego z naprzeciwka tira. Kobieta zginęła na miejscu. Strażacy z zakleszczonego auta wyciągnęli ciężko ranną 4-letnią dziewczynkę. Dziecko było reanimowane w śmigłowcu pogotowia lotniczego. Zostało przetransportowane do szpitala w Łodzi. Droga nr 485 za skrzyżowaniem z sygnalizacją świetlną w Wadlewie jest zablokowana.
0 0
a co z kierowca tira??
0 0
nie pierwsza i nie ostatnia osoba straciła na tych zakrętach życie:/
troszkę w lewo od radiowozu, postawiony wysoki jest duży, wysoki krzyż i jak widać i to nie pomaga:/.
Niestety na ww. zakrętach nogę trzeba zdjąć z gazu (bardzo z nich wyrzuca na przeciwległy pas ruchu co widać na załączonym zdjęciu)
[*]
0 0
po tym co widać to szoferka ucierpiała bardziej po położeniu się do rowu niż w momencie zderzenia się pojazdów.
0 0
Od kilku lat tamtędy jeżdżę. Mój tata od bardzo wielu. Fakt nie są to normalne zakręty, ale wyrzuca? Jeżeli to było przyczyną to ta pani sama sobie zawiniła.
Nie mniej jednak współczuję rodzinie
0 0
Moja rodzina ;( [*]
0 0
Nie wiem jak użytkownik kszczocik może tak pisać! Ta Pani była wspaniałą kobietą, matką, żoną i przyjaciółką, którą wszyscy kochają, a Ty piszesz takie bzdury?!?!?!?! Nie masz serca!!!
Wyrazy szacunku i współczucia dla rodziny. Kochani Przyjaciele łączymy się z Wami w modlitwie.
0 0
Przede wszystkim prędkość dobre auto to nie wszystko. Ale przykro bardzo :(
0 0
Nikomu nie życzę źle. Rozumiem żal. Za każdym razem wsiadając za kółko trzeba pamiętać co się robi
0 0
Niestety nie mozna sie zgodzic z tym, ze to wina tej kobiety.Akurat na tych zakretach jadac nawet z mala predkoscia mozna wpasc w poslizg na mokrej nawierzchni.A poza tym czlowiek jest czlowiekiem i to tylko pozory, ze moze zapanowac nad autem.Juz dawno powinni zrobic porzadek z tymi drogami!A kobieta, ktora zginela w tym wypadku byla bardzo dobrym kierowca i wspaniala, dobra osoba...;(To bardzo przykre ze jej mala coreczka tez na tym ucierpiala.Mam nadzieje ze z tego wyjdzie...
0 0
Mateusz jak to Twoja rodzina?? znałeś tą panią??
0 0
Prosze któregoś z nadawców tych komentarzy o pilny kontakt(smutna, Mateusz, małagosieńka)! Tak sie składa że jestem mieszkanką Wadlewa i tye zakręty znam jak własnych pięć palców...
Drogi Dawidzie ten wielki krzyż który stoi na zakrętach kiedyś był ołtarzem w Wadlewskim kościele jednak po dokonaniu remontu był on zbedny w kościele...ktoś wpadł na pomysł że może być on przestrogą dla kierowców przy wadlewskich zakrętach "śmierci"...tak można jer spokojnie nazwac...bo śmierć poniosła na nich niezliczona liczba osób...tak sie składa że przy ostatnim wypadku byłam sama nie wiem po co bo do tej pory nie moge sie otrzasnac...
z tego miejsca chciałam powiedziec ze nie nam oceniac czy ta Pani była sama sobie winna ...wiem jedno każda śmierć jest cholernie trudna i bolesna tymbardziej dla rodziny jeśli jest tak nagła i niespodziewana... a na tych zakrętch wisi jakies fatum są takie miejsca na polskich drogach...każdy dobrze o tym wie...nam ludziom rozumnym nie pozostało nic innego jak tylko połączyć się z rodziną w głebokim smutku i bólu;(( nie mniej jednak prosze o kontakt pilnie w.w. osoby gdyz moze bedziemy w stanie udzielic jakiej kolwiek pomocy rodzinie zarowno w sensie medycznym ..
0 0
Nie chcę ranić nikogo swoimi wypowiedziami. Nie przesadzajcie z dorabianiem otoczki tajemniczości do tych zakrętów. Wiem jak tam się jeździ...
0 0
Opis i zdjęcia z wypadku:
http://www.straz.lodz.pl/serwis/index.php?str=94&id=1923
0 0
Kszczocik Ty jeszcze chyba mało wiesz o tych zakrętach...Ty nimi tylko przejeżdżasz a ja przejeżdżam codziennie a nie doć tego nie daleko nich mieszkam!! Pamiętam nie jeden tragiczny wypadek nawet sprzed kilku lat i akurat wydaje mi sie ze więcej wiem o tych zakrętach niż Ty...
0 0
Nie twierdzę przecież, że wiem więcej niż okoliczni mieszkańcy. Nie mówię też, że nie są zdradliwe. Chodzi mi tylko o to, że trzeba przewidywać takie rzeczy. Jest wiele trudniejszych zakrętów w naszym województwie. Po tych przynajmniej widać. I nie mówcie o jakiś fatum!
0 0
DZIŚ POGRZEB TEJ PANI... DAJMY SOBIE JUŻ SPOKÓJ Z tymi naszymi domysłami nie wiemy jak naprawde było i co tam się mogło lub niemusiało wydarzyć....stało się źle - to przestroga dla wszystkich innych kierowców!!! szkoda tylko że to maleństwo cały czas jest w tak złym stanie...;((
0 0
To moja koleżanka ze studiów..siedziałyśmy razem w jednej ławce, a ostatnio nawet przyszła na zajęcia ze swoją córeczką bo nie miała jej z kim zostawić...śmiałyśmy się z dziewczynami że w ogóle nie są do siebie podobne..wtedy widziałyśmy ja po raz ostatni :(:(:(:( wiem że na tym forum są osoby osoby z rodziny oraz jej znajomi..strasznie nam przykro z powodu śmierci A. była świetna osobą, uczynną, miłą..i najgorsze jest to że była w 4 miesiącu ciąży. Strasznie się cieszyła i śmiała się że znowu czekają ją mordercze treningi po ciąży i że znowu przytyje 27 kilo. ..oniemiałam kiedy dowiedziałam się o jej śmierci:(:(:(
0 0
czy ktos wie w jakim stanie obecnie znajduje się córeczka?
0 0
wiele razy jeździłam z A. tym suzuki..podziwiałam ją że taka drobna osoba umie jeździć taka kolumbryną :-/i ona wcale nie była typem rajdowca.. :-/
0 0
Córeczka jest w śpiączce.
Milka jeśli odczytasz tę wiadomość to wejdz na forum tego portalu, tam dostalas ode mnie wiadomość na privie.
0 0
Ten wypadek to nie była jej wina tylko kogoś kto jechał i ciekło mu z auta(olej lub ropa). Jak mówili specjaliści mogła jechać bardzo wolno, a i tak wpadłaby w poślizg więc nie piszecie, że to jej wina!! bo to wcale nie jest prawda!!!
To była wspaniała osoba i do tej pory nie mogę przeboleć jej śmierci...będzie mi jej brakowało już zawsze:(
0 0
Słuchajcie nie sprzeczajmy się bo to już nic nie da :( choć do tej pory nie moge w to wszystko uwierzyć!!! Kamisia- znalaś "Aniołka" więc podzielam Twój ból i innych którzy Ją znali i kochali. Cieszę się, że w tym życiowym pośpiechu mogłam z nia chociaż porozmawiać przez telefon, to dla mnie bardzo dużo. Żałuję, że miałysmy dla siebie za mało czasu.
Teraz musimy się modlić za "Małego Aniołka" aby wszystko szczęśliwie się skończyło. Ja w to wierzę!!!
Straszne jest to że takich wypadków dziennie jest bardzo dużo, ale jak dotknie nas, znajomych lub rodzine to dopiero jest tragedia.
0 0
To była siostra mojego taty....moja kochana ciocia...nie potrafię przeboleć jej śmierci:(.....teraz nie pozostało mi nic innego jak modlitwa za jej córeczkę, która jest w bardzo ciężkim stanie:(
0 0
Angieee, tak mi przykro! Bardzo dobrze znałam Twoją Ciocię i też nie mogę zrozumieć. Rzadko spotyka się teraz ludzi takich jak ona. Wiem jedno, Jej promienna natura będzie żyła w córeczce! Modlę się za nią i jej tatusia, wierzę że wszystko się ułoży bo Twoja Ciocia czuwa nad nimi.
0 0
ja z moim bratem też tą panią troszkę już znaliśmy
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu zyciepabianic.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz