Choć pogoda w Wiśle nie rozpieszczała, emocji i dobrej energii zdecydowanie nie brakowało. W minioną sobotę, na skoczni narciarskiej K10, śmiałkowie zrealizowali wygraną licytację wystawioną przez pabianickiego radnego Gabriela Grzejszczaka na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Pomysł był prosty, ale szalony – zaoferować możliwość oddania prawdziwego skoku narciarskiego, pod czujnym okiem... dwóch legendarnych trenerów. Trening poprowadzili nie kto inny, jak Apoloniusz Tajner i Jan Szturc.
Zwycięzcą licytacji został Kuba Świstuń z Poznania, który razem z tatą Piotrem wylicytował udział w wydarzeniu za 3.050 zł. Obaj panowie założyli narty i stanęli na rozbiegu, spełniając – jak sami przyznali – swoje wielkie marzenie.
Ale na tym nie koniec niespodzianek. Kuba zgodził się, aby dołączył do nich drugi z licytujących – Jacek Chmielewski, współwłaściciel kina Tomi, który dorzucił do puli kolejne 3.000 zł. Łączna kwota licytacji wyniosła więc aż 6.050 zł.
- BYŁO FANTASTYCZNIE! Dzięki licytacji zorganizowanej przez Gabriela Grzejszczaka zrealizowałem swoje marzenie. Wielką przygodą i jeszcze większym zaszczytem był trening skoków narciarskich pod okiem Jana Szturca oraz Apoloniusza Tajnera. Skoków jeszcze nie oddaję równych, ale na pewno będę nad tym pracował – relacjonuje Chmielewski.
Ze zwycięzcami licytacji do Wisły pojechali również organizator licytacji i przedstawiciele pabianickiego sztabu z jego szefem, Michałem Pietrzakiem. Emocji nie brakowało, bo przecież nie codziennie realizuje się marzenia z dzieciństwa pod okiem Tajnera i Szturca.
Sprzęt dla uczestników wypożyczył pabianicki klub KS "Skocz po marzenia", który aktywnie wspiera młodych (i tych starszych duchem) miłośników skoków. Cały trening trwał niemal trzy godziny i mimo przelotnego deszczu nikt nie narzekał. Wręcz przeciwnie – wszyscy zgodnie twierdzili, że „to był dzień, którego nie da się zapomnieć”.
Emocje jeszcze nie opadły i jedno jest pewne – za rok też będzie się działo!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz