Chodzi konkretnie o część blisko sceny, wydzieloną dla osób niepełnosprawnych. O reakcji Kazika pisaliśmy TUTAJ.
Do sprawy odnieśli się dyrektor Miejskiego Osrodka Kultury Maria Wrzos-Meus wraz ze swoimi współpracownikami.
Poniżej treść oświadczenia.
"Jako organizatorzy i wykonawcy zadania pod nazwą „46. Dni Pabianic – plener miejsko-powiatowy”, pragniemy serdecznie podziękować Urzędowi Miasta Pabianic i Starostwu Powiatowemu, za obdarzenie nas zaufaniem i powierzenie nam tak odpowiedzialnej funkcji. Równocześnie pragniemy wyrazić swoje ubolewanie i wyjaśnić sytuacje, które posłużyły do łatwego i jednostronnego ocenienia organizacji imprezy na profilu naszego koncertowego gościa: Kazimierza Staszewskiego. Post został chętnie i bezrefleksyjnie udostępniany przez lokalnych samorządowców, wzbudzając duży aplauz nieżyczliwych, szukających zawsze powodów do krytyki i hejtu obywatelom. Obowiązkiem organizatora imprezy masowej jest zapewnienie osobom ze specjalnymi potrzebami takich udogodnień, aby mogli Oni korzystać w sposób bezpieczny i bez zbędnych przeszkód z przygotowanych atrakcji. Organizator ma również za zadanie zadbać o gości, którzy z racji pełnionych przez siebie funkcji powinni być szczególnie chronieni. Z tego też powodu została wyznaczona i oznaczona w sposób widoczny strefa dla osób niepełnosprawnych, o powierzchni 25 m. kw., w której mogli też znaleźć miejsce w razie potrzeby i wolnej przestrzeni, inni widzowie. Strefa znajdowała się na części obszaru pod sceną z łatwym dostępem do wejścia na scenę. Została uzbrojona w 12 (niewyściełanych) krzeseł, zgodnie ze zgłoszonymi wcześniej potrzebami. Ogłoszenie o takiej możliwości zostało upublicznione na tydzień przed plenerem. Dlatego też znamy osoby, które o to prosiły z imienia i nazwiska. Są to osoby z orzeczeniami. Dziwi i niepokoi nas fakt oceniania, czy osoby te wyglądają lub nie, na osoby niepełnosprawne. Nie zawsze niepełnosprawność wiąże się z widocznymi, zewnętrznymi oznakami. Sądzimy, że do takiej oceny nie jest również uprawniony nawet kultowy i legendarny lider zespołu, spoglądający na widzów ze sceny.
Należy nadmienić, że strefa utworzona została na cały cykl koncertowy, a nie tylko na koncert zespołu „Kult”. Po zapoznaniu się z monitoringiem wykonywanym przez zespół ochrony imprezy masowej, nie zaobserwowaliśmy osób nieuprawnionych do przebywania w tej strefie.
Krytyce pracy organizatora został również poddany fakt zamknięcia dwóch z trzech bramek wejściowych około godz. 22:00. W tym czasie na placu miała miejsce interwencja policji, ochrony i medyków. Jedna bramka była otwarta bez zakłóceń. Po interwencji bramki zostały otwarte. Impreza masowa została zgłoszona na 2000 osób.
Organizacja przedsięwzięcia, odpowiedzialność i przewidywanie przebiegu imprezy masowej wymaga półrocznej pracy wielu ludzi, na bardzo licznych płaszczyznach. Dlatego też przykre jest, że mieszkając w tym samym mieście i powiecie, mijając się na ulicy i uczestnicząc wspólnie w wielu aktywnościach społecznych, szukamy punktu zaczepienia do hejtu. Hejtu, który karmi nawet tych, którzy w święcie miasta i powiatu nie brali udziału.
Mimo czary goryczy, którą odczuwamy, jesteśmy dumni, że wykonaliśmy dobrą pracę na rzecz naszych mieszkańców i zadbaliśmy o naszych gości, partnerów, sponsorów oraz artystów, czego dowodem jest deklarowana przez Nich dalsza chęć współpracy i liczne podziękowania. Życząc wielu refleksji i empatii, pozdrawiamy serdecznie wszystkich, którzy wynieśli z tej imprezy wiele pozytywnych wspomnień.
Dyrektorka i Pracownicy Miejskiego Ośrodka Kultury im. Zbigniewa Herberta w Pabianicach".
0 0
Nie powinni już organizować dni Pabianice. Szkoda pieniędzy.
0 0
Dyrektorka i Pracownicy Miejskiego Ośrodka Kultury im. Zbigniewa Herberta w Pabianicach, nigdy więcej nie powinni organizować takiej imprezy, bo nie mają pojęcia jak to się robi o czym dobitnie napisał Kazik na swojej stronie, że na jego występie nie ma osób uprzywilejowanych, a o taki sektor chodziło Pani Marii, która niepotrzebnie podpiera się osobami niepełnosprawnymi, wystarczy te osoby posadzić przed barierkami i kropka. Goście, którzy z racji pełnionych przez siebie funkcji powinni być szczególnie chronieni, jak to dyrekcja ich nazwała, ładnie wtopili się w tłum i krzywda im się nie stała, zresztą dziwne by to było, bo kiedy zabiegają o głosy poparcia przed wyborami, wtapiają się w tłum na rynkach, imprezach masowych, ulicach itd i obie strony są uśmiechnięte. Reasumując, Pani dyrektor MOK, to nie jest z mojej strony hejt, tylko zwykła krytyka. Na święcie miasta byłem, ale około 15 minut i uważam, że miejsce to zła lokalizacja, ścisk, kiepska akustyka, ot taka chałtura a po drugiej stronie mamy stadion nie wiadomo czym powodowane, że impreza tam się nie odbyła. PS. Ciekawe która to osoba na specjalnych przywilejach chciała sobie zrobić zdjęcie z Kazikiem ?