Zamknij

Legendarny nauczyciel geografii z I LO nie żyje

10:17, 19.05.2022 Aktualizacja: 18:33, 20.05.2022
Skomentuj PTTK PTTK

Nie żyje kultowy nauczyciel z I Liceum Ogólnokształcącego Tadeusz Piekarek. Zmarł 18 maja. Miał 89 lat.

Pogrzeb odbędzie się 20 maja. O godz. 14.00,  w mauzoleum przy ul. Ewangelickiej  odbędzie się uroczystość pogrzebowa, po czym trumna w kondukcie żałobnym odprowadzona zostanie do rodzinnego grobu.

Tadeusz Piekarek był honorowym członkiem KTP "Aaron" Oddziału PTTK w Pabianicach, zasłużonym działaczem Oddziału i przez prawie 40 lat aktywnym Przodownikiem Turystyki Pieszej.

Spisał historię 50-lecia Oddziału PTTK w Pabianicach, opracowywał życiorysy działaczy PTTK. Brał udział w wytyczaniu i renowacji szlaków pieszych okolic Pabianic. Założył SKKT PTTK "Amonit" przy I LO w Pabianicach i był jego opiekunem przez kilkanaście lat. Był wykładowcą i egzaminatorem na kursach organizatorów turystyki, przewodników terenowych i przodowników turystyki pieszej. Był pomysłodawcą i organizatorem cyklicznych rajdów pieszych: "O zmierzchu", "Topienie Marzanny" oraz coniedzielnych "spacerów poza miasto". Był projektantem znaczków i plakietek rajdowych oraz twórcą regulaminów rajdów.

Jako Przodownik Turystyki Górskiej prowadził liczne rajdy dla młodzieży "Gorce", "Równonocy jesiennej", "Śladami wibramów".

(Grażyna Grabowska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

bajszabajsza

0 0

Taki smutek w sercu, nigdy nie zapomnę rajdów z panem profesorem tych, jako uczennica a później, jako koleżanka. Wędruj i zachwycaj się przestworzami.

Był też nauczycielem astronomii, więc i teraz nie zabłądzi na gwiezdnych łąkach.

Niech Cię profesorze dalej marzenia niosą do tych miejsc jeszcze niepoznanych. I my wkrótce dołączymy do Twoich wypraw. Basia Kruszyńska

19:39, 19.05.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

bajszabajsza

0 0

Dla Ciebie Tadeuszu

.....Widziałam brzask,

wątły, mglisty,

po nim nastał,

świt przezroczysty.

Słońca pierwszy płomień,

rzucił czar.

Ciepło,

resztki trawy a w niej

kwiaty poutykane,

drżące brylanciki rosy,

kryształki naszych smutków.

Drżące w porannym słońcu.

Igły,

modrzewia błyszczące,

perłami porannymi.

Był też człowiek,

promieniami poprzetykany.

Piękny jak amfora ognisty.

Świt był cudny.

Człowiek był szlachetny,

I kryształowo czysty,

Dobry, wspaniałomyślny.

Świt.

Słońce.

Człowiek.

i kwiatów tysiące.

Olśnienie,

oślepienie,

zauroczenie.

Współistnienie.

Nie… istnienie.

Rosło w sobie,

samo w sobie dojrzewało,

zachwytem milczeniem,

ciszą nie pojętą.

Człowiek,

Zamknął drzwi

I serce pękło

zgasło słońce.

Nie powiedział nic,

Nie - słowo,

Te - drzwi, przerywały istnienie.

Czar chwil prysł.

Człowiek stał się cieniem.

takim, tyci groteskowym

cieniem bez adresu

i imienia.

Teraz na gwiezdnych łąkach

Kwiaty w motyle zamienia.

20:19, 19.05.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%