Zamknij

Pabianiczanin szuka skarbów w ziemi. Co znalazł Golden Maniek?

09:00, 01.09.2020
Skomentuj Zbiory własne Zbiory własne

40-letni Mariusz Ciepluch urodził się nad Dobrzynką, ale od 14 lat mieszka nad Tamizą. Wraz z żoną i dwójką dzieci mieszka w południowym Londynie. Zanim wyruszył na Wyspy „za chlebem”, ukończył największą podstawówkę w naszym mieście, czyli SP 3 na Bugaju, a potem „szkołę rzemiosł” przy Piotra Skargi. Tu wyszkolił się na piekarza i cukiernika. Pracował w Pabianicach w cukierniach Barbary Kłys.

Zawód cukiernika-piekarza okazał się przydatny w nowym życiu w Wielkiej Brytanii. Mariusz od 14 lat pracuje jako piekarz w Londynie, najpierw była to piekarnia Flour Station, a teraz jest The Old Post Office Bakery (Piekarnia Starej Poczty). Piekł słodkie bułeczki nawet dla królowej Elżbiety II i Madonny.

Pan Mariusz pracuje w piekarni cztery dni, a raczej noce w tygodniu. Do pracy wstaje o drugiej w nocy, by zdążyć na trzecią do firmy.

Opłaca się wstać o 4.00

W każdy czwartek wstaje bladym świtem z własnej i nieprzymuszonej woli. Po co?

– To są najlepsze czwartki w tygodniu – zapewnia. - W każdy wyruszam na poszukiwanie skarbów ukrytych w ziemi.

Zakłada kalosze, bierze ze sobą łopatę i to, co najważniejsze – detektor (wykrywacz) metalu.

{{ZP:35/2020}}

(Grażyna Grabowska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

DarioDario

0 0

No cóż, na Wyspach tacy ludzie uchodzą za pożytecznych, robią kawał pracy za archeologów, za znalezione artefakty Rząd JKM wypłaca solidne nagrody..... nasz rząd co najwyżej zabierze nawet to co wykopiesz na swoim podwórku, przysoli karę i zabierze wykrywacz.

10:48, 01.09.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Sylwester_Justyna_CichońSylwester_Justyna_Cichoń

0 0

Gdyby w Polsce nie było tylu pseudo poszukiwaczy których można obserwować np. na kanale YouTube którzy co wykopią to do domu zabierają z czego pewnie większość po jakimś czasie trafia na jakieś złomowisko albo do handlu na czarnym rynku. W UK prawo jest napisane jasno i zrozumiale. I nikt nie zabiera rzeczy które przypuszczalnie mogą mieć jakąś wartość dla państwa.

13:21, 01.09.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%