Zamknij

Rodzinnie i sportowo

15:25, 25.11.2016 Aktualizacja: 23:06, 25.11.2016
Skomentuj

 

Mistrz świata masters w kolarstwie Jerzy Bylicki i mistrz Polski weteranów w ciężarach Wojciech Prus to rodzina. Szwagrami zostali dzięki pani Janinie, która jest siostrą Jerzego i żoną Wojtka.

 

Obaj nie palą papierosów. Trzymają dietę i nie wyobrażają sobie kilku dni bez treningów.

 

- Dwa razy w tygodniu jestem na siłowni w PTC – przyznaje niespełna 79-letni Wojciech Prus. - Każdy trening trwa około dwóch godzin.

 

Jego szwagier uprawia sport pięć razy w tygodniu.

 

- Jeżdżę na rowerze. Trwa to od 2 do 3 godzin – wylicza pan Jerzy.

 

Zimą ustawia rower na rolki i trenuje pod dachem. Wtedy też regularnie zagląda na siłownię.

 

- Przez rok miałem przerwę w treningach. Sądziłem, że będę miał dużo czasu. To nieprawda. Traciłem go przed telewizorem – przyznaje Bylicki. - Gdy trenuję, mam lepiej zorganizowany czas i w firmie, i w domu.

 

Prus najpierw był kulturystą. Potem przerzucił się na dźwiganie ciężarów. Na ławeczce ten drobnej postury, nienajmłodszy już mężczyzna o wadze około 77 kg, potrafił wycisnąć 140 kg. Dziś w wieku niespełna 79 lat podrzuca 50 kg, a wycisnąć potrafi 65 kg. Jest w stanie zrobić 60 pompek.

 

- Pół wieku temu razem z Basią Miller zakładałem sekcję ciężarów w PTC – przypomina. - Nie mieliśmy sprzętu, tylko starą sztangę. Po nowe obciążenia pojechałem do Sieradza, a nowiutki gryf dostałem z Łodzi.

 

W sześćdziesiątych latach kulturyści i ciężarowcy trenowali podnosząc setki razy metalowe puszki zalane betonem. O profesjonalnej sztandze mogli pomarzyć. W PTC Prus był kierownikiem sekcji. Po kilku latach sędziowania na pomostach całej Polski dostał nominację sędziego I stopnia klasy państwowej.

 

- Jako sędzia zjechałem całą Polskę, sędziując na zawodach. Za zasługi dla sportu dostałem honorowy medal Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów – wspomina.

Od kilku lat startuje w zawodach weteranów i wreszcie zdobywa dla Pabianic medale. Ma 6 złotych i 2 srebrne.

 

Bylicki ścigał się na rowerze w młodości. Miał 14 lat, gdy zaczął trenować w Pawlikowiczance.  

 

- Dwa razy byłem w kadrze na Wyścig Pokoju. Raz nawet zostałem rezerwowym, ale nigdy w Wyścigu Pokoju nie pojechałem - wspomina.

 

Z roweru zsiadł, gdy miał 26 lat. Do kolarstwa wrócił w 2000 roku, gdy urodził się syn Borys.

 

Bylicki to trzykrotny mistrz świata masters (2016, 2014, 2012 r.) i wicemistrz świata (2013 r.). Dwie 40-kilometrowe pętle po górach pokonuje w około dwie godziny. W tym roku w St. Johann in Tirol w Austrii zostawił w tyle 70 zawodników w kategorii masters. W sumie w zawodach wystartowało 2.500 kolarzy. 

 

Obaj sportowcy przyznają, że trening to nie wszystko. Ważny jest też zdrowy styl życia i dieta.

 

- Unikam tłustych potraw, wieprzowiny, słodyczy. Przede wszystkim nie objadam się. Jem mało – wylicza Bylicki. - Nigdy nie paliłem. Kieliszek wódki wypiję. Nawet dwa, ale nie więcej.

Przy wzroście 173 centymetry waży 69 kilogramów. Musi trzymać wagę.

 

Papierosów nigdy nie palił też Prus.

 

- Słodycze lubię. Kawę też wypiję, ale odżywiam się zdrowo – przyznaje. 

 

Ma idealne ciśnienie i dobrze się czuje. Nie choruje.

 

- Nigdy nie jadłem tłusto. Zawsze w domu muszą być jabłka lub inne owoce. Wypijam butelkę wody mineralnej dziennie – wylicza.

 

Pana Wojtka regularnie można spotkać na siłowni PTC przy Gdańskiej. Jego szwagier Jurek jeździ na rowerze po okolicy. W każdą niedzielę ściga się w grupie kolarzy z Łodzi, Pabianic i Tuszyna. W sumie jest ich 200.

 

- W niedzielę ścigamy się na trasie do Tuszyna i jedziemy dalej na Górki Małe i Górki Duże – mówi mistrz kolarstwa.

 

Za nimi kolejny udany rok. W kwietniu w imieniny Wojtek Prus zdobył w Jarocinie mistrza Polski weteranów. 31 sierpnia jego szwagier Jerzy Bylicki wywalczył mistrza świata masters w kolarstwie w kategorii 60-66 lat. Jest też tegorocznym mistrzem Polski.

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

ta_deota_deo

0 0

Tylko podziwiać i pozazdrościć kondycji .... wspaniały wzorzec godny naśladowania .

20:35, 26.11.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%