Dosłownie w tym samym czasie (ok. godz. 16.30) we wtorek, na terenie powiatu pabianickiego doszło do dwóch groźnych wypadków. W Hucie Dłutowskiej. 29-letni motocyklista, Marek K., jadący hondą od Dłutowa wjechał w skręcającego w lewo (skrzyżowanie ulic Pabianickiej i Akacjowej) forda fiestę. Samochód obrócił się o 180 stopni, a motocykl wylądował 50 metrów dalej. Uderzenie było tak silne, że klapa od bagażnika forda znalazła się w pobliskich krzakach. Motocyklista z ogólnymi obrażeniami ciała i ze złamaną ręką, został zabrany do szpitala.
- Ten motocyklista tak pędził, że nie miałam szans go zobaczyć. Spojrzałam przed siebie i zaczęłam skręcać - tłumaczyła 39-letnia Ewa M. kierująca fordem. - Nagle poczułam uderzenie. Motocyklista to mieszkaniec Dłutowa. Jak udało nam się dowiedzieć, niedawno został właścicielem bardzo szybkiej hondy.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że winę ponosi mieszkanka Huty Dłutowskiej.
- Kierujący zostaną przesłuchani. Podczas śledztwa dokładnie ustalimy, kto zawinił w tym wypadku - wyjaśnia aspirant Joanna Szczęsna z pabianickiej policji.
W drugim wypadku ucierpiał motocyklista jadący yamahą. W Gorzewie na łuku drogi kierowca toyoty corolli, Marek W., wypadł z jezdni i uderzył w jadącego z przeciwka motocyklistę, bo jechał zbyt szybko. Corolla wjechała na przeciwny pas ruchu i czołowo zderzyła się z motocyklem. 30-letni Przemysław S., mieszkaniec Woli Łaskiej, z poważnym urazem nogi (stracił wiele krwi) również pojechał do szpitala. 33-latek z Sieradza, który kierował toyotą, nie odniósł żadnych obrażeń.
0 0
Najważniejsze, że wszyscy cali może będzie nauczka na przyszłość
0 0
Do redaktorów. Nie piszcie głupot. Tak się składa że znam Marka K. Nie był to jego pierwszy motocykl tak szybki. Chłopak jeździ już kilkanaście lat na motocyklach i jestem pewny, że gdyby kierowcy aut mieli trochę więcej wyobraźni to by się nic nie stało. Nie pierwszy raz kobieta nie potrafi ocenić prędkości i wymusza pierwszeństwo.
0 0
Tak na pewno jechał 50 km/h. Gdy zobaczył forda miał kilka sekund żeby zahamować. Ale jechał pewnie ze 100 albo lepiej co widać po uszkodzeniach samochodu i odległości po jakiej zatrzymał się motocykl.
0 0
gizmo czy według Ciebie motocykl daleko odjechał??? Uderzył w to auto bokiem i motocykl ślizgał się po asfalcie a że powierzchnie ma nie dużą wolniej się zatrzymuje. Na pewno 50 nie jechał ale w związku z tym że żyje i aż tak strasznie poszkodowany nie jest na pewno nie jechał bóg wie jak szybko. a co do komentarza w artykule bzdura że niedawno ten motocykl kupił
0 0
Gdyby ten motocyklista "pędził" to by nie było co z niego zbierać.
0 0
nie chcę nikogo obwiniać, ale nie zdarzyło mi się widzieć motocyklistę jadacego z prędkoscią jaką nakazują znaki drogowe . kierowcy samochodów jeszcze jako tako respektują ograniczenia ale motocykiści w większości wolą czuć wiatr we włosach a zapominaja, że też są inni użytkownicy drogi w tym samochodziarze z którymi nie maja szans w czasie kolizji.blacha to jednak blacha.
0 0
Na pewno jechał zgodnie z przepisami tak jak to robią wszyscy motocykliści, jak jest ograniczenie do 40 km/h to jadą 140 km/h.